"Szczyt zdrady" - tak można przetlumaczyć tytuł filmu, który przedstawia ponury wizerunek stosunków panujących w khmerskich sierocińcach. Są one katastrofalnie niedoinwestowane, a 90% tych instytucji jest w rękach prywatnych i w rzeczywistości nie podlega żadnej, niezależnej kontroli. Aby zdobywać pieniądze, właściciele tych instytucji otwierają szeroko drzwi przed turystami i wolontariuszami.

Reklama

Dzieje się to bez żadnej wstępnej kontroli mającej wyjaśnić, kim w rzeczywistości są osoby odwiedzające sierocińce lub proponujące tym instytucjom swoje usługi. Sytuacja taka - twierdzą autorzy filmu - przyciąga do sierocińców pedofilów, którzy podając się za lekarzy lub pedagogów wykorzystują bezbronnych pensjonariuszy tych instytucji.

Światowe organizacje zwalczające pedofilię od dawna alarmowały, iż Kambodża staje się miejscem, do którego podążają pedofile z całego świata. Mimo zapowiedzi władz tego kraju, iż będą zwalczały seksturystykę wykorzystującą dzieci, korupcja hamuje skuteczność podejmowanych akcji.