Prorosyjscy separatyści niemal 30 razy atakowali ukraińskie pozycje. Są ofiary wśród ukraińskich wojskowych. Kijów alarmuje również o możliwych prowokacjach separatystów przy okazji organizowanych przez nich dzisiaj pseudowyborów w Donbasie.
3 ukraińskich żołnierzy zginęło, a 7 zostało rannych - taki jest bilans sytuacji na Donbasie w ciągu ostatniej doby. Jak informuje Rada Bezpieczeństwa Ukrainy separatyści i rosyjscy wojskowi ostrzeliwali z rakiet Grad przedmieścia Mariupola. Rakiety grad spadały na pozycje Ukraińców również w miejscowościach Hnutowe i Pawłopol na północny wschód od Mariupola.

Reklama

Ponadto w okolicach Gorłówki separatyści ostrzeliwali ukraiński posterunek przy użyciu czołgów i moździerzy. Do ataków dochodziło również w innych miejscowościach obwodów donieckiego i ługańskiego. 2 żołnierzy zginęło w wyniku wybuchu samochodu pułapki na jednym z posterunków. Ukraiński wywiad na terenach kontrolowanych przez siły prorosyjskie poinformował o kilkudziesięcioosobowej kolumnie separatystów, część z nich ma być w mundurach ukraińskiej armii. Zdaniem rady bezpieczeństwa - mogą to być przygotowania do aktów prowokacji. Przebrani separatyści mogą atakować ludność cywilną, by winą za to obarczyć Ukraińców.

Kijów alarmuje również, że z terytorium Federacji Rosyjskiej separatystom dostarczana jest pomoc wojskowa. Trwać też ma koncentracja sił separatystów i Rosjan. Według niektórych analityków mogą to być przygotowania do ofensywy i prób zdobycia kolejnych terytoriów.