Strzały na granicy Korea Północna uznała za prowokację. Władze komunistycznej Północy ostrzegły, że dojdzie do działań odwetowych.

Tymczasem według strony południowokoreańskiej, to żołnierze z Północy najpierw niebezpiecznie zbliżyli się do strefy zdemilitaryzowanej oddzielającej dwa państwa koreańskie. Do podobnych incydentów niejednokrotnie dochodziło już w przeszłości. Koreańska strefa zdemilitaryzowana ma 4 kilometry szerokości. Liczący 248 kilometrów pas od ponad 60 lat przecina Półwysep Koreański na dwie części.

Reklama

ZOBACZ TAKŻE: Kim Dzong Un pokazuje, że żyje. Chodzi już bez laski>>>