Rosji wydawało się, że na Kaukazie panuje spokój. Nic bardziej mylnego. Najpierw w Groznym rebelianci zastrzelili milicjantów, teraz siły specjalne starły się z islamistami w Dagestanie - informuje TVN24.pl

Reklama

Bojownicy wzięli zakładników, jednak negocjatorzy przekonali ich do wypuszczenia kobiety i dziecka. Potem jednak rebelianci otworzyli ogień. Siły specjalne także użyły broni. Na miejscu zginęło 5 bojowników. Żaden z żołnierzy sił rządowych ranny nie został.

ZOBACZ TAKŻE: Walki na ulicach Groznego. Prezydent Kadyrow: Sytuacja jest pod kontrolą>>>