Rosyjski minister gospodarki Anton Siłuanow powiedział, że przy obecnej cenie ropy w granicach 60 dolarów za baryłkę, rosyjski PKB może spaść o cztery procent. Deficyt budżetowy wyniesie zaś około trzech procent.

Reklama

O tym, że rosyjską gospodarkę czekają trudne czasy, informuje nawet sam Władimir Putin.

Przyszły rok nie będzie łatwy. Przed nami stoi niemało trudnych zadań, ale my je rozwiążemy - zapewnia optymistycznie prezydent.

Tymczasem Rosję w przyszłym roku czekają co najmniej 10-procentowe cięcia w wydatkach budżetowych. Jeśli one nie wystarczą, to w styczniu zostanie podjęta decyzja o dalszych oszczędnościach lub o wykorzystaniu rezerw finansowych.