Albania i Kosowo zjednoczą się, jeśli UE nie otworzy się na integrację z Kosowem i nie zniesie wiz dla Prisztiny - zapowiedział w wywiadzie telewizyjnym albański premier Edi Rama. Zdaniem doktora Rigelsa Halili ze Studium Europy Wschodniej połączenie tych dwóch państw to kontynuacja długiej strategii stosowanej zarówno przez premiera Albanii, jak i premiera Kosowa. Jak zaznacza rozmówca IAR, albańska i kosowska współpraca jest naturalna. Obydwie strony współpracują przy wspólnych projektach gospodarczych, kulturalnych czy edukacyjnych. Zaznacza, że Serbia prowadzi podobne działania w Republice Serbskiej, w Bośni i Hercegowinie. Jego zdaniem, jest to forma integracji regionalnej, która nosi znamiona integracji narodowej.

Reklama

Międzynarodowy sędzia misji EULEX w Kosowie Anna Adamska -Gallant przypuszcza, że celem wypowiedzi jest wywarcie nacisku na UE, by ta przyspieszyła rozmowy z krajami Bałkanów na temat członkostwa. Słowa premiera Ediego Ramy wywołały natychmiastową reakcję w Serbii, która nie uznaje niepodległości Kosowa. Jak zaznacza ekspertka, jakiekolwiek wypowiedzi albańskich polityków czy kosowskich na temat wzmacniania pozycji Albanii i zjednoczeniu z Kosowem muszą spotkać się z serbską reakcją. Jeśli dojdzie do próby zmiany granic poprzez utworzenie Wielkiej Albanii, to można się spodziewać, że Serbia nie pozostanie bezczynna - mówi Anna Adamska-Gallant. Wspólny wywiad premiera Albanii Ediego Ramy i wicepremiera Kosowa Haszima Tacziego wyemitowała telewizja "Klan Kosowa".

ZOBACZ TAKŻE: Rzeźnik czy wojewoda? Oskarżony o zbrodnie wojenne Vojislav Szeszelj wrócił do domu>>>