Na pokład samolotu Airbus A320 wszedł specjalny oddział z psami tropiącymi. Nie odnaleziono niczego niepokojącego. Jednak pasażerowie, którzy kupili bilety na ten rejs do Mediolanu, odlecieli inną maszyną.

Do incydentu doszło niecałe trzy tygodnie po tym, jak samolot linii Germanwings rozbił się we francuskich Alpach. Zginęło 150 osób. Według wstępnych doniesień, katastrofę tę spowodował drugi pilot maszyny, który celowo uderzył w zbocze góry. CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT >>>

Reklama