W czasie gaszenia pożaru bazy produktów naftowych pod Kijowem zginęło 4 strażaków. Sześciu jest rannych, a dwóch poszukiwanych.Akcja trwa od kilkunastu godzin. Płonie 8 zbiorników produktów naftowych, każdy o objętości dziewięciuset metrów sześciennych. W akcji bierze udział ponad dwustu strażaków i niemal stu wojskowych, 45 sztuk specjalnego sprzętu i 3 pociągi strażackie. Rano doszło tam do 5 eksplozji. To wtedy zginęli strażacy.

Reklama

Pożar trwa od wczorajszego wieczora. Doszło wtedy do pierwszej eksplozji, prawdopodobnie w wyniku podpalenia albo zaniedbań pracowników zakładu. Rannych zostało 4 z nich. W nocy zginęła 1 osoba.Trwa ewakuacja miejscowej ludności. Słup czarnego dymu widać z położonej 30 kilometrów na północ stolicy. Obok jest jeszcze jedna baza paliwowa, w której jest około 10 cystern, a w każdej 5 tysięcy ton paliwa.

ZOBACZ TAKŻE: Wpływowy współpracownik Janukowycza uciekł z Ukrainy>>>