W poszukiwaniu wody dla rodzimych krów, szwajcarscy żołnierze sięgnęli do wód położonego po stronie Francji, w Jurze, w jeziorze. Kąpiący się w nim ludzie ze zdziwieniem patrzyli na powtarzające się wielokrotnie przeloty szwajcarskich śmigłowców. To one brały wodę z akwenu transportując ją do Szwajcarii, z przeznaczeniem dla krów w kantonie Vaud.

Reklama

Takie postępowanie wprawiło w zdumienie stronę francuską. Wprawdzie Szwajcaria boryka się z niespotykanymi dla niej upałami, ale nikt z władz helweckich nie kontaktował się z sąsiadami z drugiej strony granicy w sprawie wody. Szwajcarzy bronią się twierdząc, że byli przyparci do muru. Od dawna istnieje w tym kantonie zakaz podlewania trawników, wypełniania wodą basenów i mycia samochodów. Władze francuskie w departamencie Jury czekają na wyjaśnienia i odszkodowanie ze strony Szwajcarów.