Fragmenty książki "Chciwość" dziennikarza Emiliano Fittipaldiego z tygodnika „L’Espresso” publikuje dziś dziennik "La Repubblica". W książce Fittipaldi pisze m.in., że z kasy fundacji utworzonej przy watykańskim szpitalu pediatrycznym Dzieciątka Jezus wyłożono 200 tysięcy euro na remont apartamentu byłego watykańskiego sekretarza stanu kardynała Tarcisio Bertone w kamienicy za Spiżową Bramą.

Reklama

Druga z książek jest poświęcona watykańskim finansom. Jej autorem jest dziennikarz śledczy Gianluigi Nuzzi. To on ujawnia, że papież Franciszek był nielegalnie nagrywany.

Jeśli nie potrafimy chronić pieniędzy, które widać, jak mamy strzec dusz wiernych, których nie widać?. Wydatki są poza kontrolą, są pułapki - miał mówić Franciszek podczas tajnej narady w 2013 roku.

Reklama

Zapowiedź ich ukazania się w czwartek wywołała irytację Watykanu i doprowadziła do aresztowania dwóch osób, oskarżonych o udostępnienie tych dokumentów mediom.

Watykańska żandarmeria zatrzymała byłą doradczynię papieża Franceskę Chaouqui i hiszpańskiego księdza Angela Vallejo Baldę z Prefektury Spraw Ekonomicznych Stolicy Apostolskiej.

Dokonując kradzieży i zdradzając zaufanie papieża, osoby te na pewno nie pomagają mu w realizacji reformy: tak kończył się poniedziałkowy komunikat Watykanu na temat śledztwa i aresztowania hiszpańskiego prałata i włoskiej ekonomistki, podejrzanych o ujawnienie poufnych dokumentów.

Włoska prasa zastanawia się nad tą reakcją. Zasadnicze pytanie, pisze "Corriere della Sera" dotyczy bowiem tego, czy dokumenty są prawdziwe, czy też nie. Jeśli są prawdziwe to można by nawet mówić o szlachetnych pobudkach. Chodzić może bowiem o obnażenie działań wymierzonych przeciwko obecnemu papieżowi.

Dokumenty mówią przecież o tym, że jego reformy - z reformą finansów na czele - są od początku sabotowane, a robią to ludzie - wysocy dostojnicy kurialni - którzy w przeciwieństwie do Franciszka wcale nie marzą o Kościele ubogim i dla ubogich.