W 2004 roku Władimir Putin postanowił zlikwidować święto kojarzone z okresem ZSRR, czyli dzień Wielkiej Rewolucji Październikowej obchodzony 7 listopada. Kremlowscy eksperci poszukiwali wydarzenia, które miałoby wymiar ogólnonarodowy i funkcjonowało w kalendarzu możliwie blisko wymazywanego święta komunistycznego. Uznano, że doskonale nadaje się do tego powstanie, które w XVII wieku wybuchło przeciwko Polakom, i które było początkiem okresu bezkrólewia, chaosu i rozbicia państwowości. I choć potocznie nowe święto określane jest jako „dzień wygnania Polaków z Kremla”, to raczej nikt w Rosji nie odnosi się do zachodnich sąsiadów źle dlatego, że kiedyś zajęli kolebkę carów. Nawet rosyjscy nacjonaliści widzą w Polakach „braci Słowian”.

Reklama

Z okazji przypadającego dziś Dnia Jedności Narodowej w Moskwie odbędą się marsze jedności organizowane przez największe ugrupowania polityczne, a także liczne koncerty i happeningi.

Zobacz, co z tej okazji opublikował na Facebooku rosyjski premier Dmitrij Midewiediew:

Reklama