Francuskojęzyczne dzienniki "Le Soir" i "La Libre Belgique" na pierwszych stronach piszą o "masakrze" i "rzezi" w Paryżu. Komentatorzy w Belgii apelują jednocześnie o zachowanie spokoju.

Wszyscy jesteśmy Paryżanami - czytamy w komentarzu "Le Soir". Zdaniem jego autora po tym co się stało należy najpierw pochylić się nad ofiarami zamachów, a jednocześnie nie dać się złapać w pułapkę przemocy. "Le Soir" podkreśla, że trzeba "odebrać broń tym, którzy stracili rozum" i "odsunąć ich od poruszonych społeczeństw, które straciły nadzieję". Gazeta dodaje, że należy wykorzystać wszystkie możliwe sposoby, by skończyć z zakłamaniem dżihadystów.

Reklama

W bardzo podobnym tonie pisze dziennik "La Libre Belgique", w którym jeden z artykułów zatytułowano "Bądźmy silniejsi niż nienawiść". Według autora komentarza walka z religijnymi fanatykami będzie długa i pewnie będzie miała jeszcze kolejne krwawe etapy. Społeczeństwa jednak, które stały się ofiarami zamachów muszą zachować zimną krew, a ich przywódcy muszą podjąć odpowiednie działania na wszystkich możliwych frontach, by "wyeliminować skutki" przemocy dżihadystów i "uleczyć jej przyczyny".

Włoskie media: Wojna w Paryżu

Reklama

Atak w sercu Europy: tak zamachy w stolicy Francji przedstawia sobotnia prasa włoska. Media informują, że na liście zagrożonych stolic jest także Wieczne Miasto.

Znów Francja pod ostrzałem świętej wojny, konstatuje rzymska La Repubblica. Tym razem nie jest to redakcja satyrycznego tygodnika ani koszerna restauracja lecz to, co określono mianem „dżihadu życia codziennego”.

Od tej nocy wiemy, czym jest wojna w sercu miasta - pisze „Corriere della Sera” i że w Paryżu można umrzeć tak samo, jak w Bagdadzie, Bejrucie czy Tunisie. Po tym, co wydarzyło się w stolicy Francji wiemy, że życie nas, wolnych Europejczyków, nie będzie już takie, jak do tej pory, konstatuje jeden z komentatorów.

Inny z goryczą zauważa:

Myśleliśmy, że uda nam się wszystko załatwić spacerem miliona osób po paryskim bulwarze w styczniu tego roku, po masakrze w redakcji Charlie Hebdo. Tymczasem potem była Kopenhaga, Kanada i Australia. Bo to nie są zwykli terroryści. To bojownicy świętej wojny, która nie zna granic, tak jak nie zna granic państwo islamskie.

Reklama

Niemcy o strauatyzowanym mieście

- To nie był atak na Paryż, ale na nas wszystkich - powiedziała kanclerz Niemiec Angela Merkel. Dodała, że Niemcy stoją ramię w ramię z Francją w obronie europejskich wartości.

Zrobimy wszystko by pomóc w ujęciu odpowiedzialnych za ten zamach i tych którzy z nimi współpracowali - dodała . Kanclerz Niemiec zarządziła spotkanie ministrów swego gabinetu.

Media w Niemczech obszernie informują o wydarzeniach w Paryżu. Komentatorzy porównują wczorajszy wieczór do 11 września w Stanach Zjednoczonych.

Dziennik "Sueddeutsche Zeitung" pisze na swoich stronach internetowych o najciemniejszej nocy w Paryżu. Jak czytamy, ataki potwierdzają, że zamachowcy są w stanie uderzyć w każdej chwili i wielu miejscach. Horror ataków na gazetę Charlie Hebdo został spotęgowany. Dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" pisze o francuskim 11 września. "Der Spiegel" nazywa Paryż straumatyzowanym miastem.

Gdy pojawiły się pierwsze informacje o zamachu główne kanały publicznej telewizji zmieniły swoje ramówki. Zamiast programów rozrywkowych emitowano specjalne wydania dzienników. Komentatorzy zastanawiali się jak zamachy, które najprawdopodobniej mają islamistyczne podłoże, wpłyną na francuskie społeczeństwo w którym żyje wielu muzułmanów.

Świat śle kondolencje

Haniebne ataki w Paryżu to naruszenie wszelkich norm religijnych - oświadczył szef dyplomacji Arabii Saudyjskiej.Trzeba wzmocnić wysiłki na rzecz walki z terroryzmem - oświadczył Adel al-Jubeir w rozmowie z dziennikarzami w Wiedniu. Przyjechał on na spotkanie w sprawie zakończenia konfliktu w Syrii.

Rzecznik Stolicy Apostolskiej, ksiądz Federico Lombardi określił ataki mianem "szaleńczej, terrorystycznej przemocy" i wezwał świat do zdecydowanej reakcji, by powstrzymać szerzenie się "morderczej nienawiści".

Potępiamy te ataki w najbardziej stanowczy sposób, wraz z Ojcem Świętym i wszystkimi, którzy miłują pokój - napisał w oświadczeniu rzecznik Watykanu.

Zamach potępiła też Turcja. Kancelaria premiera Ahmeta Davutoglu nazwała ataki zbrodnią przeciwko ludzkości.

W wydanym oświadczeniu stwierdzono, że zamachy te były wymierzone nie tylko przeciwko narodowi francuskiemu, ale przeciwko całej ludzkości, demokracji i wolności.

Terroryzm nie ma religii, nie ma narodowości i nie reprezentuje żadnych wartości". Terroryzm jest zbrodnią przeciwko ludzkości - napisała kancelaria premiera Turcji.

Prezydent Iranu odniósł się do ataków w krótkim oświadczeniu zamieszczonym na jednym z portali społecznościowych

Hassan Rouhani nazwał zamachy terrorystyczne w Paryżu "zbrodnią przeciwko ludzkości". Złożył też kondolencje pogrążonym w żałobie Francuzom.

Rosja i USA wzmacniają ochronę

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że prezydent Władimir Putin wyraża głęboki żal w związku z serią "potwornych aktów terrorystycznych w Paryżu".

Przekazuje też słowa solidarności prezydentowi Francji i całemu francuskiemu narodowi.

Rosja stanowczo potępia te nieludzkie zabójstwa i gotowa jest udzielić każdej pomocy w ujawnieniu tych terrorystycznych przestępstw -oświadczył Pieskow.

Tymczasem Igor Morozow członek komitetu do spraw międzynarodowych Rady Federacji, izby wyższej parlamentu powiedział, że w związku z aktami terrorystycznymi w Paryżu należy wzmocni środki bezpieczeństwa w Rosji. Jego zdaniem należy to uczynić na najbardziej newralgicznych obiektach : elektrowniach atomowych, metrze, transporcie publicznych oraz dworcach lotniczych i kolejowych.

Także amerykańskie miasta wzmacniają środki bezpieczeństwa w związku z zamachami terrorystycznymi w Paryżu. Służby porządkowe zmobilizowano między innymi w Nowym Jorku i Bostonie.

Na ulice miast wysłano dodatkowe patrole policji, szczególnie w miejsca szczególnie popularne wśród turystów. Zrobiono to prewencyjnie, bo - jak mówił wcześniej sekretarz bezpieczeństwa krajowego Jeh Johnson - na razie nic nie wskazuje na to, aby Stany Zjednoczone miały zostać celem ataku podobnego do tego w Paryżu.

Prezydent Stanów Zjednoczonych wygłosił specjalne oświadczenie. Barak Obama podkreślił, że piątkowy atak w stolicy Francji to cios wymierzony w całą międzynarodową koalicję.

Ten atak nie uderza tylko bezpośrednio w Paryż i Francuzów. To barbarzyńskie działania przeciwko ludzkości oraz świadome działanie przeciwko najwyższym wartościom - mówił amerykański prezydent.

Barack Obama podkreślił również, że Stany Zjednoczone ramie w ramie stoją ze swoim francuskim sojusznikiem. Jesteśmy do dyspozycji naszych przyjaciół i służymy wszelką pomocą, zarówno na szczeblu rządowym, jak I ludzkim. Razem będziemy walczyć przeciwko terroryzmowi i ekstremizmowi- dodał.

W USA wszystkie najważniejsze telewizje przerwały swoje programy i nadają najświeższe informacje z Paryża.