Lokale wyborcze otwarto o godzinie 7 rano czasu lokalnego (godz. 6 w Polsce). O mandaty w 250-osobowym parlamencie ubiega się ok. 3,5 tys. kandydatów zaaprobowanych przez władze w Damaszku; 7 tys. kandydatur zostało wcześniej odrzuconych. Wybory parlamentarne w Syrii odbywają się co cztery lata. Rząd w Damaszku podkreśla, że głosowanie jest zgodne z obowiązującą konstytucją i nie ma związku z odbywającymi się w Genewie pod auspicjami ONZ negocjacjami mającymi doprowadzić do uregulowania konfliktu zbrojnego, który trwa od 2011 roku.

Reklama

Jednak syryjska opozycja zwraca uwagę, że przeprowadzenie wyborów parlamentarnych negatywnie wpłynie na przebieg rozmów i zagraża funkcjonowaniu kruchego zawieszenia broni, które osiągnięto dzięki mediacji USA i Rosji.

W środowym głosowaniu mogą po raz pierwszy wziąć udział żołnierze. Lokale wyborcze otwarte są tylko w miejscach, nad którymi kontrolę sprawuje rząd w Damaszku - znajdują się one w 12 z 14 prowincji. Możliwości głosowania pozbawieni są mieszkańcy prowincji Ar-Rakka, opanowanej przez Państwo Islamskie (IS) oraz Idlib kontrolowanej przez powiązany z Al-Kaidą Front al-Nusra. Lokale wyborcze będą otwarte do godziny 19 czasu lokalnego (godz. 18 w Polsce). Jednak w przypadku wysokiej frekwencji w niektórych miejscach głosowanie może zostać przedłużone. Pierwsze wyniki spodziewane są w czwartek.