Sześć fundacji Pallas Athene, które Węgierski Bank Narodowy (MNB) utworzył w 2014 r., przekazując im 245 mld ft (890 mln dol.) na cele naukowo-kulturalne, ujawniło w piątek wieczorem dane o zawieranych przez siebie umowach. Partie opozycyjne uznały, że środki te rozdysponowywano w sposób stronniczy.

Reklama

Szef Węgierskiej Partii Socjalistycznej Jozsef Tobias oświadczył na konferencji prasowej, że fundacje nie były potrzebne i należy je zlikwidować. Według niego miały służyć tylko temu, by przekazane im pieniądze znikły, a korzystały z nich m.in. firmy zbliżone do rządzącego Fideszu. Tymczasem, jak mówił, miejsce tych środków jest w budżecie i powinny zostać przeznaczone na oświatę czy opiekę zdrowotną.

Partia Egyuett zapowiedziała złożenie doniesienia o sprzeniewierzeniu funduszy w związku ze wsparciem finansowym przyznanym przez fundacje spółce New Wave, wydawcy portali vs.hu i Origo. Partia podkreśliła w wydanym oświadczeniu, że spółka otrzymała wsparcie wysokości 501 mln ft (7 mln zł). Egyuett twierdzi, że za wydawnictwem stoi kuzyn szefa MNB Gyoergya Matolcsyego, Tamas Szemerey. Matolcsy jest uważany za prawą rękę premiera Viktora Orbana.

Reklama

Według Egyuett jest oczywiste, że rządzący Fidesz z pieniędzy podatników buduje i finansuje swoje imperium medialne, a przy tym daje dobrze zarobić swoim krewnym i członkom rodziny.

Jedna z fundacji, Pallas Athene Domus Animae, odrzuciła w sobotę zarzuty marnotrawienia funduszy. W wydanym oświadczeniu podkreśliła, że wydane pieniądze nie znikły, a fundacje Pallas Athene powiększyły swój stan posiadania.

Reklama

Od chwili powstania majątek sześciu fundacji wzrósł o 830 mln Ft, nie są więc prawdą informacje prasowe mówiące o trwonieniu i marnotrawieniu zasobów fundacji – podkreślono w oświadczeniu.

Portal vs.hu opublikował zaś w piątek stanowisko, w którym wskazuje, że wydająca go spółka New Wave Production zrealizowała w zeszłym roku szeroki program Magyarorszag 2015 obejmujący filmy dokumentalne i materiały multimedialne. Produkcja unikalnych treści publicznych w mediach krajowych wymagała takich wydatków, jakich nie bylibyśmy w stanie sfinansować wyłącznie z przychodów z reklam, i dlatego ubiegaliśmy się o środki drogą konkursu – napisano.

Ujawnienie danych o umowach zawieranych przez fundacje było konsekwencją wyroku węgierskiego Trybunału Konstytucyjnego z 31 marca. TK uznał za niezgodną z konstytucją nowelizację ustawy umożliwiającą ograniczanie dostępu do danych na temat spółek i fundacji utworzonych przez NMB, przyjętą 1 marca przez parlament. Nowela ograniczyłaby publiczny dostęp do danych na temat tych podmiotów, jeśli w danym przypadku ważniejsze byłoby chronienie interesów jego polityki monetarnej.

Trybunał uznał, że Bank Narodowy służy interesowi publicznemu i dysponuje wyłącznie środkami publicznymi, dlatego też odpowiada finansowo przed społeczeństwem, a pieniądze przekazywane tworzonym przezeń spółkom i fundacjom nie tracą charakteru środków publicznych.