My nie porzucamy, nie zapominamy i bardzo aktywnie wspieramy południowy wschód Ukrainy. Rozwiązujemy i będziemy rozwiązywać bieżące polityczne, humanitarne, gospodarcze i inne problemy życia codziennego mieszkańców Donbasu. W porozumieniach mińskich zapisane jest prawo Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) i Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁRL) do bezpośrednich, nieograniczonych związków ekonomicznych z Rosją - zaznaczył Ławrow.

Reklama

Szef rosyjskiej dyplomacji oświadczył, że Donbas nigdy nie zgodzi się na rozmieszczenie u siebie sił międzynarodowych.

Shutterstock

Teraz nagle temat bezpieczeństwa stał się dla prezydenta Petra Poroszenki najważniejszy, przy czym nie chodzi o zwykłe wstrzymanie ognia, a zapewnienie bezpieczeństwa przez siły międzynarodowe na terenie całego Donbasu. Nie jest to przewidziane w porozumieniach mińskich i na to Donbas nigdy się nie zgodzi. Porozumienia te przewidują, że wszystkie działania dotyczące Donbasu należy uzgadniać - podkreślił.

Reklama

Ławrow oznajmił, że w kwestii bezpieczeństwa na linii rozejmu Rosja twardo stoi na stanowisku, iż należy zwiększyć rolę i odpowiedzialność misji OBWE oraz zwiększyć liczbę obserwatorów - dodał.

Według szefa MSZ Rosji, gdy przedstawiciele Zachodu rozmawiają bez świadków, żądają od Kijowa wypełniania mińskich porozumień. - Publicznie o tym nie mówią, lecz gdy rozmawiają z Ukraińcami bez świadków, dość ostro żądają wypełnienia wszystkiego tego, co uzgodniliśmy w trakcie rozmów w Mińsku - skomentował Ławrow.

Szef rosyjskiej dyplomacji zauważył też, że uznanie DRL i ŁRL przez Rosję byłoby szkodliwe, gdyż dałoby Zachodowi pretekst do wstrzymania presji na Kijów w sprawie porozumienia z Mińska z 15 lutego 2015 roku. Podkreślił, że porozumienia tego nikt nie może kwestionować.

Reklama