Z dokumentów rekrutacyjnych ISIS, do których dotarli opozycyjni dziennikarze z portalu Zaman al-Wasl wynika, że zaledwie 30 proc. bojowników Państwa Islamskiego zna zasady swej wiary - pisze brytyjski "Daily Mail". Eksperci, którzy przeanalizowali te rekrutacyjne formularze islamistów twierdzą, że z grupy 3 tys. ludzi, która ostatnio dołączyła do bojówek, jedynie 5 znało Koran na pamięć, a ponad 600 stwierdziło, że "średnio" zna się na religii.

Reklama

Rewelacje syryjskiej opozycji potwierdzają dokumenty procesowe bojowników, którzy uciekli z Syrii, a w Europie zostali postawieni przed sądem. Jeden z nich - 32-letni Europejczyk twierdzi, że zrozumiał, do czego się zapisał dopiero, gdy przy wypełnianiu "deklaracji członkowskiej" ISIS, imam zapytał go, kogo powiadomić, gdy zginie w walce. Kolejny rekrut ISIS, Karim Mohammad-Aggad, brat jednego z zamachowców, którzy zaatakowali Paryż zapytany przez sędziego, jak ocenia wprowadzanie szariatu przez ISIS odparł, że "nie ma wystarczającej wiedzy religijnej, by odpowiedzieć na to pytanie". Z kolei Mohammed Ahmed i Jusuf Sarwar, którzy stanęli przed sądem z Birmingham przyznali, że tak mało wiedzieli o islamie, że gdy wstąpili do ISIS, zamówili książki "Koran dla opornych".

Jak więc mówi tabloidowi islamski uczony, Tariq Ramadan, który wykłada teorię islamu na uniwersytecie w Oxford, to pokazuje, że ISIS ma mało wspólnego z prawdziwym islamem. Zwłaszcza, że przywódcy tej terrorystycznej organizacji to byli świeccy współpracownicy Saddama Husseina. Dlatego też wzywa swych kolegów, by jasno wykazali zarówno muzułmanom, jak i wyznawcom innych religii, że "ludzie, którzy walczą po stronie ISIS to zwykli kryminaliści, a nie męczennicy". "Nic w islamie nie tłumaczy zabijania niewinnych" - podsumowuje.