To pierwszy proces, w którym zniszczenie starożytnych zabytków, wpisanych na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, traktowane jest jako zbrodnia wojenna - podkreśla agencja Reutera.

Reklama

Wysoki sądzie, z żalem potwierdzam, że wszystko, co do tej pory usłyszałem, jest zgodne z prawdą i odzwierciedla wydarzenia - oświadczył Mahdi po usłyszeniu zarzutów. - Przyznaję się do winy z głębokim żalem i ogromnym bólem - dodał.

Następnie oświadczył, że prosi, by naród malijski wybaczył mu i uznał go za "syna, który zbłądził".

PAP/EPA / PATRICK POST POOL

Mahdi - przywódca radykalnego malijskiego ugrupowania Ansar Dine, powiązanego z regionalną organizacją Al-Kaidy Islamskiego Maghrebu - stanął przed sądem w związku z podejrzeniem, że wydał rozkaz zniszczenia starożytnych grobowców w Timbuktu. Oskarża się go o doprowadzenie do zniszczenia dziewięciu mauzoleów z XI-XII wieku oraz meczetu Sidi Yahia z XV wieku. Obiekty te zostały zdemolowane przez Ansar Dine ze względu na wyznawany przez to ugrupowanie ikonoklazm. Ogółem zniszczono 14 z 16 miejsc pochówku.

Reklama

Mahdi jest pierwszym dżihadystą sądzonym przez Międzynarodowy Trybunał Karny, a jego sprawa wpisuje się w prowadzone przez haski trybunał dochodzenie w sprawie zbrodni wojennych popełnionych w Mali podczas zbrojnego konfliktu w latach 2012-2013.

Położone nad rzeką Niger Timbuktu zostało założone na przełomie XI i XII wieku przez lud Tuaregów. Przez stulecia stanowiło centrum wymiany handlowej między Afryką Subsaharyjską oraz berberyjską i islamską Afryką Północną. Było stolicą kilku średniowiecznych państw afrykańskich. Do upadku miasta przyczynił się w 1591 roku najazd Morysków, a w 1893 roku - wojsk francuskich.

Reklama

W 1988 roku Timbuktu zostało wpisane na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. W zbiorach prywatnych i publicznych bibliotek Timbuktu znajdowało się 150 tys. manuskryptów, w tym część z XIII wieku, a na lokalnym uniwersytecie w czasach świetności miasta nauki pobierało 25 tys. studentów.

Mali pogrążyło się w chaosie w 2012 roku, kiedy powiązani z Al-Kaidą islamiści wykorzystali wojskowy zamach stanu w Bamako do zawłaszczenia separatystycznej rebelii Tuaregów i zajęcia pustynnej północy kraju. Latem 2013 roku do Mali zostały skierowane siły ONZ mające pomóc w normalizacji sytuacji na północy kraju. W Mali wciąż dochodzi jednak do aktów terroru.

PAP/EPA / PATRICK POST POOL
PAP/EPA / PATRICK POST POOL