Według oenzetowskiego Biura ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA) w Kabulu w ostatnim czasie przed walkami uciekło 516 tysięcy osób, co daje ogólną liczbę ponad 1,3 mln Afgańczyków, którzy zostali zmuszeni do opuszczenia swych domów i często żyją w niepewnych warunkach i bez pomocy.

Reklama

Piętnaście lat po upadku reżimu talibów, wskutek inwazji amerykańskiej, w coraz większej liczbie regionów Afganistanu dochodzi do walk, w których rebelianci, talibowie, a także bojownicy dżihadystycznej organizacji Państwo Islamskie stawiają opór regularnym afgańskim siłom bezpieczeństwa - odnotowuje OCHA. Organizacja zwraca uwagę, że po raz pierwszy Afgańczycy rozpierzchli się po wszystkich 34 prowincjach kraju.

Według oficjalnych danych 198 z 399 powiatów w Afganistanie jest miejscem konfliktów, ale niektóre z nich są poza kontrolą rządu, co sprawia, że na ogół nie dociera tam pomoc humanitarna - podkreśla agencja.

Ponadto Afganistan musi zmierzyć się z kwestią nagłego powrotu uchodźców znajdujących się w Pakistanie; kraj przyjmujący nalega wszelkimi możliwymi środkami, aby uchodźcy powrócili do siebie, nawet jeśli niektórzy z nich nigdy nie mieszkali w kraju pochodzenia.

Reklama

Ponad 600 tysięcy uchodźców - na ok. 1,4 miliona oficjalnie zarejestrowanych w Pakistanie i prawie 4 miliony między Pakistanem i Iranem - wróciło do Afganistanu od początku roku. Często nie mogą oni odzyskać swoich rodzinnych domów, więc mieszkają w dużych miastach, takich jak Kabul, który pod względem urbanizacyjnym jest jednym z najszybciej rozwijających się miast na świecie.

Afgańczycy mieszkają w wielu częściach Pakistanu od lat 80., kiedy uciekli z kraju przed przemocą. Pierwotnie uchodźcy mieli zostać do końca bieżącego roku. We wrześniu władze w Islamabadzie przedłużyły pobyt afgańskim uchodźcom w Pakistanie do końca marca 2017 roku.

Zdaniem przedstawiciela OCHA Marka Bowdena te alarmujące dane powinny skłaniać do ponownego przemyślenia kwestii pomocy dla osób, które straciły dach nad głową. Ale według OCHA nie chodziłoby "już o pomoc w nagłych wypadkach, lecz o pozwolenie im na faktyczne przebudowanie ich życia".