Wtedy odezwała się po ponad dobie milczenia. Napisała, m.in., że nie ma już gdzie uciekać, jej miasto jest atakowane i prosiła o modlitwę.

Potem pojawiły się informacje, że Bana Alabed i jej mama, która pomagała jej w relacjach na Twitterze, zostały ewakuowane z Aleppo.

Reklama

Dziś na Twitterze pojawił się taki wpis... Bana jest bezpieczna.