Była to pierwsza rozmowa przywódców Chin oraz Stanów Zjednoczonych od inauguracji prezydenta Donalda Trumpa. Trwała ponad godzinę i "przebiegała w bardzo serdecznej atmosferze". Trump i Xi kontaktowali się wcześniej jedynie po zwycięstwie Trumpa w wyborach prezydenckich z listopada 2016 roku.

Reklama

W komunikacie Białego Domu podkreślono, że prezydent Trump zapewnił Xi Jinpinga o zamiarze honorowania w przyszłości przez USA koncepcji jednych Chin na wyraźną prośbę chińskiego lidera. Taką informację przekazały też państwowe środki przekazu w Chinach. Oznacza to – jak podkreśla agencja Reutera – pośrednie zaakceptowanie zwierzchności Chin kontynentalnych nad Tajwanem przez nową administrację USA.

W trakcie rozmowy poruszono szereg zagadnień ważnych dla stosunków dwustronnych – zaznaczono w oświadczeniu Białego Domu. Trump i Xi Jinping przekazali też zaproszenia do odwiedzenia swych krajów.

W środę Donald Trump przesłał na ręce chińskiego lidera list, w którym podkreślił, że liczy na "konstruktywne relacje" Stanów Zjednoczonych z Chinami oraz z niecierpliwością oczekuje współpracy z chińskim prezydentem.

Reklama

W reakcji na list prezydenta USA Donalda Trumpa do przywódcy Chin Xi Jinpinga rzecznik MSZ w Pekinie oświadczył: "Bardzo doceniamy życzenia prezydenta Trumpa" dla Chin w związku z obchodami Nowego Roku. Podkreślił, że Chiny chcą rozwoju relacji z USA.

Podkreślił, że Chiny "chcą współpracować ze Stanami Zjednoczonymi zgodnie z zasadami unikania konfrontacji, wzajemnego szacunku i wspólnych korzyści, by promować współpracę, kontrolować spory oraz na silnych i stabilnych fundamentach wspierać rozwój relacji Chiny-USA".

Reklama

Media przypominają, że Trump konsekwentnie obwiniał m.in. Chiny o deficyt handlowy Stanów Zjednoczonych i utratę miejsc pracy w USA ze względu na przenoszenie produkcji za granicę. Zapowiedział, że jako prezydent odwróci ten trend.

Na początku grudnia ubiegłego roku Trump, jeszcze jako prezydent elekt, przeprowadził rozmowę telefoniczną z prezydent Tajwanu Caj Ing-wen, co wywołało napięcia w stosunkach Waszyngtonu z Pekinem. Chiny, które traktują Tajwan jako swoją zbuntowaną prowincję, sprzeciwiają się wszelkim próbom utrzymywania oficjalnych stosunków z Tajpej przez jakąkolwiek stolicę. W odpowiedzi na rozmowę Trumpa z Caj władze Chin wystosowały oficjalną skargę.