Cedric Herrou prowadzi ekologiczne gospodarstwo produkujące oliwki i jajka w jednej z dolin w pobliżu granicy z Włochami. Był sądzony za to, że nie mając niczyjej zgody, pomógł pięćdziesięciu Erytrejczykom zająć nieużywany dom wczasowy w Saint-Dalmas de Tende, około 75 km od Nicei.

Reklama

Herrou uważa, że jego działanie było przejawem postawy humanitarnej, a nie przestępstwem. W jego ocenie pomoc migrantom jest obywatelskim obowiązkiem.

Jak podkreśla agencja prasowa Associated Press w piątek na jego farmie nadal przebywali migranci z Sudanu i Erytrei.