Skarżących, którzy domagają się odszkodowań, reprezentuje nowojorska kancelaria prawna Kreindler and Kreindler. Wysokości odszkodowań nie sprecyzowano. W pozwie zarzucono Arabii Saudyjskiej wspieranie na różne sposoby Al-Kaidy.

Reklama

Jak informuje „USA Today”, wymieniono m.in. kilka saudyjskich organizacji charytatywnych, twierdząc, że ich personel był dobierany przez władze Arabii Saudyjskiej i że organizacje te prowadziły obozy szkoleniowe dla terrorystów w Afganistanie i współpracowały z przywódcą Al-Kaidy Osamą bin Ladenem.

Prawnik Jim Kreindler powiedział „USA Today”, że „królestwo Arabii Saudyjskiej bezpośrednio wspierało finansowo Al-Kaidę”. Kreindler oświadczył też, że Arabia Saudyjska wspierała terrorystów, wydając im paszporty i zapewniając możliwości podróżowania po świecie.

W złożonym w poniedziałek pozwie wskazano też saudyjskie osobistości oficjalne, które współpracowały z zamachowcami z 11 września w Los Angeles, San Diego, Sarasocie, Waszyngtonie i w stanie Wirginia w półtorarocznym okresie poprzedzającym zamachy.

Reklama

We wrześniu 2016 roku Kongres uchylił weto ówczesnego prezydenta USA Baracka Obamy wobec ustawy umożliwiającej bliskim ofiar zamachów z 11 września pozywanie w sądach amerykańskich rządu Arabii Saudyjskiej. Ustawa o Sprawiedliwości wobec Sponsorów Terroryzmu (ang. skrót JASTA) znosi immunitet suwerennych państw przed ściganiem przez wymiar sprawiedliwości USA w razie ataku terrorystycznego dokonanego na terytorium Stanów Zjednoczonych. Obama argumentował, że naraża to Amerykę na odwet ze strony innych krajów.

Władze w Rijadzie zawsze zaprzeczały podejrzeniom, jakoby wspierały terrorystów, którzy 11 września 2001 roku zabili prawie 3 tys. ludzi. 15 spośród 19 sprawców ataków miało saudyjskie obywatelstwo.