Główny prokurator wojskowy Ukrainy Anatolij Matios oświadczył, że wstępne ustalenia wskazują, że w Bałakliji doszło do dywersji. Pożar i pierwsze wybuchy odnotowano tuż przed godziną 3 nad ranem (2 czasu polskiego) w miejscach, gdzie przechowywane są pociski czołgowe i artyleryjskie.

Reklama

Matios poinformował na Facebooku, że skład amunicji zajmuje powierzchnię 368 hektarów i przechowywanych jest na nim prawie 140 tysięcy ton pocisków. Prokurator przekazał także, że w związku z incydentem ukraińskie służby graniczne wzmocniły kontrole na granicy z Rosją.