Holloway mówił o tym publicznie w parlamencie we wtorek. I przekonywał, że takie statystyki potwierdzają także jego obserwacje – dwa miesiące temu wziął udział w akcji pomocy bezdomnym.

- Gdy rozdawaliśmy koce i buty, nie słyszałem ani słowa po angielsku. Słyszałem języki z Europy Wschodniej. Słyszałem arabski. Słyszałem włoski – opowiadał. – Może warto zapytać w końcu, czy naszą gospodarkę powinniśmy opierać na taniej pracy ludzi, których nie stać nawet, by zapewnić sobie nocleg w tym kraju.

Reklama

Melanie Onn, minister mieszkalnictwa przekonywała tymczasem, że "co prawda w samym Londynie 55 proc. śpiących na ulicy to obywatele innych krajów, jednak w całej Anglii odsetek bezdomnych z UE wynosi 16 proc., a z poza Unii Europejskiej 4 proc.", pisze także Onet.pl.

Reklama