Meghan Markle i książę Harry sakramentalne "tak" powiedzą sobie o godz. 12 (13 czasu polskiego – przyp. red.) w kaplicy świętego Jerzego w zamku Windsor. Jest ona zdecydowanie mniejsza od Opactwa Westminsterskiego, w którym w 2011 roku pobierali się książę William i Kate Middleton.

Reklama

W samej kaplicy pojawi się 800 z 2600 gości. Pozostali, a wśród nich osoby udzielające się społecznie, będą mogły obserwować ceremonię w ogrodach otaczających kaplicę. Polskim akcentem w całym wydarzeniu będzie fotograf polskiego pochodzenia – Alex Lubomirski.

„Książę Harry i panna Meghan Markle zdecydowali, że Alexi Lubomirski będzie ich oficjalnym fotografem na ślubie w Sobotę 19 maja. Pan Lubomirski będzie robił zdjęcia na zamku Windsor oraz w kaplicy świętego Jerzego. Alexi Lubomirski to znany fotograf portrecista, który wykonał zdjęcia księcia Harry’ego i panny Markle w zeszłym roku we Frogmore House, Windsor, by upamiętnić ich zaręczyny” – tak brzmiał oficjalny komunikat Pałacu dotyczący zdjęć z ceremonii.

Alexi, który ma na swoim koncie również zdjęcia takich gwiazd jak Angelina Jolie, Gwen Stefani, czy Fergie, jest także autorem zdjęć sesji tuż po zaręczynach książęcej pary. Zdjęcia, które wówczas wykonał zostały wykorzystane na znaczkach pocztowych, które trafiły do obiegu w Wielkiej Brytanii.

Reklama

- W takich uroczystościach jak ślub królewski często doszukujemy się rodzimych akcentów. Gdy ta nasza polskość w pozytywnym kontekście wychodzi poza granice naszego kraju czujemy coś w rodzaju dumy. Momentami te akcenty bywają również dosyć zabawne, jak chociażby spekulacje, czy trzecie dziecko Kate i Williama zostało poczęte podczas wizyty w Polsce, bo urodziło się dziewięć miesięcy po niej – mówi w rozmowie z dziennik.pl dr Karol Jachymek, antropolog z Uniwersytetu SWPS.

Bez Obamy i May

Reklama

Wśród gości poza osobami z tzw. "ludu" pojawią się również znane osobistości. Zabraknie wśród nich polityków m.in. Baracka Obamy, Donalda Trumpa, czy Teresy May. Zarówno na ślubie, jak i weselu nie powinno natomiast zabraknąć ikon brytyjskiej i amerykańskiej pop kultury takich jak Eltona Johna, członkiń zespołu Spice Girls, Davida i Victorii Beckham, Eda Sheerana, Jamesa Blunta, czy Sereny Williams. Zaproszenia jak już wiadomo nie otrzymała natomiast piosenkarka Rihanna. – Niektóre nazwiska takie jak chociażby Elton John to postaci już na stałe przypisane do królewskiego rodu. Pamiętajmy, że był on bliskim przyjacielem tragicznie zmarłej matki księcia Harry’ego i od zawsze był mile widziany na królewskim dworze – wyjaśnia dr Jachymek.

Po mszy, para młoda, zabytkowym powozem zaprzężonym w cztery siwe konie, przejedzie 3-kilometrową trasą w okolicach zamku, tak, aby wszyscy, którzy tego dnia pojawią się w Windsorze mogli ich zobaczyć. Od kilku dni fani książęcej rodziny okupują miejsca przy barierkach, aby mieć jak najlepszy widok. Miejsca we wszystkich hotelach w mieście zostały zarezerwowane dosłownie w kilka godzin po ogłoszeniu zaręczyn.

Kapelusze i garnitury

Zanim jednak 300 wybranych gości uda się na weselne przyjęcie, wszyscy zgromadzeni w kaplicy będą musieli dostosować się do wytycznych, według których ma odbyć się ceremonia. Jedną z najważniejszych jest ubiór. Kobiety muszą pojawić się obowiązkowo w kapeluszach i sukienkach, a mężczyźni w garniturach. Wszyscy zgodnie z etykietą powinni unikać koloru białego w strojach i dodatkach. Nie wolno im mieć przy sobie żadnego bagażu. Dopuszczalna jest jedynie damska torebka.

Rodzina i goście panny młodej usiądą po lewej, a rodzina królewska po prawej stronie. Meghan nie będzie rzucała bukietem po wyjściu z kościoła, ale zgodnie z tradycją obowiązującą od 1923 roku złoży go przy Grobie Nieznanego Wojownika w londyńskim Opactwie Westminsterskim. Przed wejściem do kaplicy każdy z gości będzie musiał pokazać dowód tożsamości albo paszport. Nikomu poza wybranym przez parę młodą fotografem, nie wolno fotografować ceremonii. W ślubnym regulaminie znalazł się także punkt dotyczący korzystania z toalety. Ta znajdująca się w kaplicy będzie otwarta od 9 do 11, a ponownie otwarta dopiero o godz. 13.

Suknia od Anglika

Wciąż nie wiadomo, kto finalnie zaprojektuje suknię ślubną Meghan. Spekulowano, że panna młoda postawi na kreację od Alexandra McQueena, a więc projektanta, z którego usług w 2011 roku korzystała księżna Kate. Od kilku dni media przewidują natomiast, że Markle wybierze jednak projekt domu mody Ralph&Russo. Kreację tej marki miała podczas zaręczyn.

Suknia ma kosztować ok. 400 tys. funtów, a więc 2 mln złotych i według pogłosek, jakie wynoszą z dworu osoby z otoczenia książęcej pary, trzeba było podwoić pierwotnie zakładany na nią budżet. Tymczasem na Twitterze rodziny królewskiej pojawił się przegląd sukni ślubnych jej poprzedniczek.

- Kreacje księżnych zawsze wzbudzają wiele emocji. Nie jest to kwestia tylko i wyłącznie ślubów, ale też takich wydarzeń jak oficjalne wizyty. Tu znowu warto przypomnieć sobie, jak podczas wizyty w Polsce większość z nas zastanawiała się, co też księżna Kate, czy mała Charlotte’a będą miały na sobie. I tu znowu podczas wizyty w Polsce pojawił się polski akcent w postaci sukienki od Gosi Baczyńskiej. Z kolei przy takich uroczystościach jak śluby księżne stawiają często na rodzimych, brytyjskich projektantów. Mimo, że Meghan jest Amerykanką, zapewne swoją suknią zrobi ukłon w stronę modowego świata swojej jakby nie było nowej ojczyzny, czyli Wielkiej Brytanii – tłumaczy dr Jachymek.

Złamana konwencja

Dodatkiem do niej będzie bukiet z róż, naparstnic i piwonii skomponowany przez znakomitą brytyjską florystkę Phillipę Craddock.

O ile książę Harry podczas ceremonii zaślubin stawia na jednego drużbę i będzie nim jak nietrudno się domyślić jego brat – książę William, o tyle Meghan od początku zakładała towarzystwo kilku druhen. Miała je wybrać z kręgu najbliższych jej przyjaciółek. Na liście potencjalnych druhen pojawiają się, więc nazwiska takich osób jak aktorka Priyanka Chory, projektantka Mishy Nonoo, stylistka Jessika Mulroney, czy wspomniana już wcześniej tenisistka Serena Williams.

Na przedzie orszaku pojawią się na pewno dzieci z rodziny królewskiej w wieku od 3 do 7 lat. Wśród "bridesmaids" oraz "page boys", bo tak są nazywani, pojawi się księżniczka Charlotte’a oraz książę George. Cztery pozostałe dziewczynki to chrześniaczki państwa młodych oraz córka przyjaciółki panny młodej, która również będzie pełniła funkcję druhny. Chodzi o Jessikę Mulroney. Z kolei jej dwaj synowie będą towarzyszyli Georgowi. Czwartym "page boy" będzie chrześniak Harry’ego.

W przypadku księcia Harry’ego wybór brata na drużbę, to przełamanie dotychczasowej konwencji. William według królewskiej etykiety i zasad panujących podczas zaślubin, powinien pełnić rolę tzw. "supportera", czyli ślubnego pomocnika. – W tej roli nie tylko w anglosaskiej tradycji, ale także i naszej polskiej mile widziany jest kawaler. Z tego, co wiadomo, Harry nie wyobrażał sobie jednak innej osoby, niż William w tej roli. To zresztą chyba nie jedyny raz i nie jedyny element tej ceremonii, kiedy Harry, znany przecież z dosyć rozrywkowego stylu życia, zdaje się zbytnio nie przejmować dworską etykietą – mówi dr Jachymek.

Skandal i pierwszy taniec

Według doniesień Meghan do ołtarza miała poprowadzić jej matka – Doria Radlan. Zrobi o jednak książę Karol.

"Panna Meghan Markle poprosiła Jego Królewską Wysokość Księcia Walii by towarzyszył jej w drodze do ołtarza w kaplicy św. Jerzego w dzień ślubu. Książę Walii czuje się zaszczycony, móc powitać pannę Markle w ten sposób w rodzinie” - tak brzmiał komunikat wydany w piątkowe przedpołudnie i ostatecznie uciął spekulacje na ten temat.

- Nuty pikanterii dodało całej ceremonii zamieszanie wokół ojca panny młodej. Rzekomo miał on dogadywać się z tabloidami na ustawiane sesje i otrzymać za to 100 tys, dolarów. Te pogłoski nie podobały się rodzinie królewskiej. W ostatniej chwili wydano oświadczenie, że nie pojawi się na ślubie córki ze względu na stan zdrowia. Kolejny zgrzytem były także doniesienia a właściwie żale przyrodniej siostry Meghan, że nie została zaproszona na ślub, co miałoby wynikać z niezbyt przyjaznych stosunków jakie panują między Markle a nową rodziną ojca. Z jednej strony monarchia zapewne chce uniknąć takich skandalików i plotek, z drugiej tabloidowe media, które w Wielkiej Brytanii działają dosyć prężnie tylko czekają na takie smaczki i chętnie je na swoich łamach drukują. Czy szkodzą wizerunkowi? Myślę, że im o nich głośniej, tym zainteresowanie ślubem jest coraz większe i o to w tej całej układance i zbiegowisku chodzi - mówi dr Jachymek.

Konwenanse przełamane zostaną także pierwszym tańcem nowożeńców. Zamiast walca, wybrali dosyć dynamiczny utwór "I Wanna Dance With Somebody". Hit niezapomnianej gwiazdy, jaką była Whitney Houston.

Zdaniem dr Jachymka warto zwrócić uwagę na fakt, że przyszła żona księcia Harry’ego przedstawiana jest jako osoba mocno angażująca się w działalność charytatywną. – Tak naprawdę jej działalność podkreślana jest na każdym kroku i w większości materiałów na jej temat, pojawia się tuż po informacji o tym, że jest aktorką – zwraca uwagę. Nie dziwi, więc to, że i ceremonia ślubna upłynie pod znakiem działalności charytatywnej. Z jednej strony zaproszenie na ceremonię osób działających w organizacjach jest już dużym ukłonem w ich stronę i podziękowaniem za ich zaangażowanie, z drugiej fakt, że młoda para zrezygnowała z tradycyjnych prezentów ślubnych. Jak poinformował na Twitterze Pałac Kensignton Harry i Meghan poprosili, aby pieniądze, które goście będą chcieli wydać na prezenty trafiły jako datki na cele charytatywne. Trafią one m.in. do organizacji charytatywne wspierającej kobiety w miejskich slumsach w Mumbaju, organizacji zajmującej się problemem bezdomności, czy zajmującej się dziećmi z wirusem HIV.

Po ceremonii zaślubin odbędzie się obiad wydany przez królową Elżbietę II dla 300 osób, a wieczorem zorganizowane przez księcia Karola przyjęcie weselne. Nie wiadomo, co dokładnie zostanie zaserwowane gościom, ale nad przygotowaniem weselnego menu pracować będzie aż 30 kucharzy a państwo młodzi osobiście degustowali dania, które zostaną podane. Mają w nich przeważać sezonowe warzywa m.in. szparagi, groszek, czy pomidory, w większości pochodzące z ogrodu z posiadłości królowej Elżbiety II.

Food trucki i transmisje

Menu z pewnością będzie wyszukane tak jak słodkości, czy weselny tort, którym o północy para poczęstuje swoich gości. Na stołach pojawią się, więc m.in. czekoladowe trufle, biszkopty z panna cottą o smaku mango i makaroniki. Tort z kolei będzie miał osiem pięter, smak cytrynowy i przyozdobiony zostanie dzikim bzem. Przygotuje go amerykanka Claire Ptak, właścicielka cukierni Violet Cakes w Londynie. I tu znowu mamy do czynienia z polskim akcentem, gdyż babcia cukierniczki była Polką.

Na weselu mają pojawić się także food trucki, z których serwowane będą lody i słone przekąski. Ma to być kulinarna atrakcja dla najmłodszych gości.

Państwo młodzi po ślubie otrzymają od królowej Elżbiety II nada im nowe tytuły. Będą to najprawdopodobniej, podobnie jak w przypadku Kate Middleton i księcia Williama, którzy otrzymali tytuły Duchess i Duke of Cambridge, odpowiednio: Duke i Duchess of Sussex. Meghan zmieni nazwisko na Rachel Meghan Mountbatten-Windsor a oficjalne dokumenty zgodnie z panującym wśród młodszych przedstawicieli rodziny królewskiej zwyczajem, będzie je podpisywać jedynie swoim imieniem.

Stacje na całym świecie będą transmitować to wydarzenie. Także w Polsce ślub Meghan i Harry’ego będzie można zobaczyć m.in. w TVP1, Polsat News,TVN i stacji Metro. – Chętnych do oglądania zapewne nie zabraknie. Rodzina królewska jest już od pewnego czasu w dużej mierze elementem obecnego show-biznesu. Wydawane przez Pałac komunikaty na Twitterze, czy zdjęcia na instagramowym profilu sprawiają, że rodzina królewska jest bliżej zwykłego śmiertelnika, ociepla swój wizerunek i zdaje się być bajką na wyciągnięcie ręki – tłumaczy dr Jachymek.