- Jest dla mnie szokujące, że do tego (ataku) użyto środka paraliżująco-drgawkowego. Moje życie zostało wywrócone do góry nogami - powiedziała w swoim pierwszym publicznym wystąpieniu Skripal, która po zamachu przez 20 dni była w śpiączce.

Reklama

Podkreśliła, że jej ojciec i ona "mają szczęście, że przetrwali próbę zabójstwa", ale zaznaczyła, że "powrót do zdrowia jest powolny i niezwykle bolesny". - Nie chcę opisywać szczegółów, ale leczenie kliniczne było inwazyjne, bolesne i przygnębiające - dodała.

- Próbuję pogodzić się z wyniszczającymi zmianami, które zaszły we mnie zarówno fizycznie, jak i psychicznie, ale podchodzę do tego stopniowo. Nasza rekonwalescencja jest długa i bolesna. Chcę pomóc mojemu tacie w powrocie do pełnego zdrowia. W dłuższej perspektywie mam nadzieję na powrót do domu, do mojego kraju - tłumaczyła.

Zastrzegła jednak, że "nikt poza nią i jej ojcem nie może występować w ich imieniu", odrzucając ofertę opieki konsularnej ze strony rosyjskiej ambasady w Londynie. - Jestem wdzięczna za oferty (...) ale w tym momencie nie zamierzam skorzystać z ich usług - dodała.

Reklama

Powiedziała też, że dziękuje "wspaniałym, troskliwym pracownikom szpitala w Salisbury - miejsca, które poznałam zbyt dobrze", a także "tym, którzy pomogli nam na ulicy w dniu ataku".

Skripal wygłosiła swoje oświadczenie do kamery agencji Reutera z tajnej kryjówki, a także przekazała napisane po rosyjsku i angielsku pisemne oświadczenia, które opatrzyła swoim podpisem. Nie zgodziła się jednak odpowiedzieć na pytania dziennikarzy.

To pierwsza publiczna wypowiedź 33-letniej Skripal od ataku na początku marca, kiedy wraz z 66-letnim ojcem Siergiejem Skripalem trafiła do szpitala w stanie krytycznym, gdy oboje stracili przytomność przed centrum handlowym w Salisbury na południowy zachód od Londynu. Kobieta opuściła szpital na początku kwietnia i przebywa w bezpiecznym miejscu pod ochroną brytyjskich służb.

Reklama

W 2006 roku Siergiej Skripal został skazany w Rosji na 13 lat więzienia za przekazywanie od lat 90. Brytyjczykom danych na temat działających w Europie rosyjskich agentów. W trakcie procesu przyznał się do stawianych mu zarzutów. W 2010 roku został ułaskawiony i objęty wymianą czterech rosyjskich więźniów na 10 szpiegów przetrzymywanych przez amerykańskie Federalne Biuro Śledcze (FBI).

Po przybyciu do Wielkiej Brytanii zamieszkał w Salisbury, skąd - jak się uważa - nadal sporadycznie współpracował z Brytyjczykami, oferując im m.in. doradztwo w sprawach dotyczących rosyjskich służb specjalnych.

O próbę zabicia Skripalów brytyjskie władze oskarżyły Rosję, co doprowadziło do najpoważniejszego kryzysu dyplomatycznego w relacjach między tymi państwami od zakończenia zimnej wojny i do wydalenia rosyjskich dyplomatów z ponad 20 państw.

Siergiej Skripal wyszedł ze szpitala 18 maja i również został objęty ochroną ze strony Wielkiej Brytanii.