Do zdarzenia doszło w miejscowości Canneto sull'Oglio w regionie Lombardia.

Z pierwszych ustaleń wynika, że Polka, prawdopodobnie w ataku szału, weszła do miejskiego muzeum zabawek, gdzie zraniła pracującą tam kobietę; zmarła ona w wyniku odniesionych ran. Następnie nożowniczka poszła na plac przed muzeum, gdzie atakowała kolejne osoby. Zraniła mężczyznę pchającego wózek inwalidzki ze swą matką. Starsza kobieta spadła z wózka i odniosła obrażenia.

Reklama

Ugodzony nożem został też 30-letni mężczyzna z Obrony Cywilnej. Stanu żadnej z osób rannych nie określa się jako ciężki.

Sprawczynię ataku zdołał zatrzymać komendant straży miejskiej z sąsiedniego miasteczka, który będąc prywatnie koło muzeum usłyszał wołania o pomoc. Rzucił rowerem w kierunku uciekającej napastniczki, która też chciała go zaatakować; przy pomocy innych osób obezwładnił ją i odebrał noże.

Reklama

Kobieta została zatrzymana przez karabinierów. Ustalono, że to 58-letnia Polka Barbara C,, która koło Mantui przebywała od niedawna.

- Trzymała dwa rzeźnickie noże i miała obłęd w oczach - powiedział agencji ANSA komendant straży miejskiej Marco Quatti. Dodał, że napastniczka była prawdopodobnie pod wpływem alkoholu.

Według miejscowych służb porządkowych Polka próbowała już wcześniej, w nocy z piątku na sobotę, zaatakować inną osobę.

Jak pisze "La Repubblica", wszystko wskazuje na atak szału, a kobieta była wcześniej leczona psychiatrycznie i zajmowała się nią opieka społeczna. Do miasteczka, liczącego 4 tys. mieszkańców, przyjechała pracować jako opiekunka.

Dziennik podkreśla, że karabinierzy prowadzący postępowanie w sprawie napaści wykluczają motywy osobiste lub ideologiczne. Według ich relacji kobieta, która po dokonanym ataku była ogromnie zmieszana, podała najpierw fałszywą tożsamość mówiąc, że jest Ukrainką.

Reklama

Agencja ANSA informowała, że w poniedziałek w sądzie w Mantui zapadnie decyzja w sprawie dalszego aresztu dla sprawczyni zabójstwa i zranienia kilku osób. Dwie ranne osoby już opuściły szpital, trzecia w nim pozostała, ale jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.