Artyści odpięli kamerę internetową czeskiej telewizji i podpięli do kabla laptopa z przygotowanym filmikiem z eksplozją bomby. I tak wszystko poszło w eter.
Program oglądało mało osób i, zamiast panikować, Czesi spokojnie zadzwonili do telewizji, pytając się o całą sprawę.
Ale prokurator oskarżył artystyczną grupę Ztohoven o wywoływanie paniki. Grozi im za to trzy lata więzienia.
p