"Rozmawiałam wczoraj przez telefon z matką i bratem, którzy wybrali się w odwiedziny w ojczyste strony. Bardzo się o nich martwię, choć moja rodzina stara się zbytnio nie dramatyzować" - zwierzyła się Melua dziennikowi „Mail on Sunday”. Sytuacja jest jednak bardzo poważna, zwłaszcza że gruziński prezydent Micheil Saakaszwili zarządził powszechny pobór do armii, a choć 16-letni brat Katie Zurab jest na szczęście za młody na noszenie karabinu, przywdzianie munduru nie ominie za pewne wuja ślicznej gwiazdy.

Reklama

Katie z ogromnym rozgoryczeniem wypowiada się o wybuchu kolejnego konfliktu na Kaukazie. "Czy kiedykolwiek ktoś zbudował coś na wojnie?" - pyta retorycznie 24-letnia piosenkarka. "W tej chwili wydaje się, że obie strony po prostu prężą muskuły i licytują się, kto jest silniejszy. Mam nadzieję, że przemoc zakończy się, zanim jeszcze więcej ludzi zginie" - mówi z wiarą.

Melua niestety doskonale wie, co znaczy żyć w kraju ogarniętym zbrojnym konfliktem i nieraz słyszała odgłos karabinowych strzałów. Jej prawdziwe imię brzmi bowiem nie Katie, a Ketevan. Piosenkarka urodziła się w Kutaisi, a wychowywała w Tbilisi oraz Batumi w regionie Adżarii: "Opuściliśmy Gruzję, gdy zaczęła się wojna domowa. Wtedy przenieśliśmy się do Belfastu w Irlandii Północnej, a tam też toczyły się walki między protestantami i katolikami. Przez większość życia mieszkałam w krajach ogarniętych krwawymi konfliktami" - wspomina.

Właśnie te bolesne doświadczenia z młodości sprawiły, że artystka chciała początkowo poświęcić się studiowaniu historii lub karierze politycznej. Stało się jednak inaczej. Po przeprowadzce do Londynu Katie wybrała muzykę i dziś jest jedną z najpopularniejszych brytyjskich artystek. Sama pisze, komponuje oraz akompaniuje sobie na gitarze i pianinie, a także gra na skrzypcach. Doskonała sprzedaż trzech albumów studyjnych w stylistyce popu, soft rocka i bluesa zagwarantowała jej 7. miejsce w rankingu najbogatszych brytyjskich artystów przed trzydziestką.

Reklama