Błąd wkradł się do pierwszej wersji tekstu o porozumieniu o obserwatorach Unii Eueopejskiej do spraw gazu. Autorzy oświadczenia premiera Rosji Władimira Putina tytułowali prezydentem.

Reklama

Pomyłka zmusiła Czechów do przesłania drugiej wersji dokumentu, w której Putin jest już szefem rosyjskiego rządu. Błąd jednak skorygowano tylko w pierwszym akapicie tekstu. Nieco dalej Putin znów jest prezydentem, choć urząd złożył na rzecz Dmitrija Miedwiediewa w maju 2008 roku.

Niektózy obserwatorzy mówią, że tak naprawdę nie był to błąd, a tylko przedstawienie stanu faktycznego. Dla nikogo nie jest bowiem tajemnicą, że Putin, choć już nie jest prezydentem, ma w Rosji najwięcej do powiedzenia, a Miedwiediew wykonuje tylko jego polecenia.

W pechowym komunikacie czeskie przewodnictwo w UE poinformowało, że jest porozumienie z Rosją w sprawie rozmieszczenia misji unijnych obserwatorów, którzy mają monitorować przepływ rosyjskiego gazu przez Ukrainę do Unii Europejskiej. Dzięki temu - zdaniem Czechów - jest szansa na wznowienie dostaw rosyjskiego gazu do krajów Unii z kierunku Ukrainy, całkowicie wstrzymanych w środę.

Reklama