Według komunikatu ministerstwa informacji Osetii Płd. 46-letni Bułacew został zdymisjonowany "ze względu na stan zdrowia". O jego problemach zdrowotnych jednak niewiele wiadomo. Poprzedni premier Jurij Morozow został odwołany w dużo bardziej dramatycznych okolicznościach - zaledwie pięć dni po zakończeniu wojny gruzińsko-rosyjskiej, toczonej głównie na terenie tej zbuntowanej prowincji.

Reklama

Nie wiadomo, czy decyzja Kokojtego ma jakiś związek z rosnącym ostatnio napięciem na Kaukazie. 8 sierpnia mija rok od wkroczenia sił gruzińskich do zbuntowanego Cchinwali, które bezpośrednio poprzedziło rosyjską agresję. W rezultacie wojny Moskwa (razem z Nikaraguą) uznała niepodległość Osetii Płd. i Abchazji. W ciągu ostatnich kilku tygodni Moskwa, Tbilisi, Cchinwali i Suchumi coraz częściej oskarżają wrażą stronę o graniczne prowokacje. Część ekspertów ostrzega przed wybuchem nowej wojny.

Asłanbek Bułacew był jedynym na świecie przykładem szefa rządu przywiezionego "w teczce" z zagranicy. Urzędnik nigdy nie miał nic wspólnego z Osetią Płd. Urodził się w należącej do Rosji Osetii Północnej i całe życie poświęcił pracy właśnie dla tego regionu. Był oficerem KGB, a po rozpadzie ZSRR - FSB. Do momentu powołania na stanowisko premiera rządu w Cchinwali przez dwa lata był z kolei szefem północnoosetyjskiej służby podatkowej.