Najnowsze, 10-minutowe nagranie az-Zawahiriego to pean na cześć jednego z członków organizacji, a zarazem - gwałtowny atak na Baracka Obamę. Zastępca bin Ladena wspomina Ibn Szajcha al-Libiego, mudżahedina, który po schwytaniu przez Amerykanów w Afganistanie przeszedł cały "szlak CIA". Torturowany m.in. w Egipcie, a następnie przekazany do rodzimej Libii - miał tam popełnić samobójstwo w więzieniu.

Reklama

"To tylko jedna z tysiąca ofiar, które pochłonął krwiożerczy amerykański potwór" - mówi na nagraniu az-Zawahiri. "Obamo, mówisz o prawach człowieka, więc odpowiedz: ile jest tajnych więzień? gdzie się znajdują? Dlaczego twoja administracja współpracowała z libijskim reżimem przy morderstwie al-Libiego?" - naciska.

Tylko w ciągu ostatnich kilku tygodni Al-Kaida opublikowała w internecie kilka nagrań z pogróżkami liderów organizacji - Osamy bin Ladena i jego zastępcy, Ajmana Az-Zawahiriego - wobec Zachodu. W najnowszym, które pojawiło się w ostatni weekend, az-Zawahiri oskarża Baracka Obamę o kontynuowanie najgorszych praktyk administracji George'a W. Busha pod płaszczykiem obrony praw człowieka. Zalew nagrań terrorystów świadczy zarazem o medialnej sile organizacji, jak i jej rzeczywistej słabości.

W cieniu regularnej wojny, toczącej się w Afganistanie, organizacja bin Ladena rzuciła Ameryce wyzwanie w internecie. Wywiad USA postawił sobie za punkt honoru, by zablokować wszelkie terrorystyczne odezwy w rocznicę ataków z 11 września. Osłabiona w regularnej walce organizacja ustąpiła tu tylko częściowo: choć w rocznicę zamachów nagrań z udziałem Osamy bin Ladena i Ajmana az-Zawahiriego nie sposób było znaleźć w sieci, to już po kilku i kilkunastu dniach pojawiło się ich co najmniej kilka.

Reklama