Ratownicy kontynuują poszukiwania ciał ofiar zestrzelonego przez separatystów samolotu. ZDJĘCIA
1 Ciała ofiar umieszczone są w wagonach chłodniczych na stacji kolejowej w Torezie
PAP/EPA / ROBERT GHEMENT
2 W miejscu katastrofy pracuje prawie 400 ratowników. Przeszukują oni teren o powierzchni 34 kilometrów kwadratowych, na którym spadła większość fragmentów zestrzelonego samolotu. Ratownicy skarżą się, że kontrolowani przez Rosję separatyści utrudniają im prace.
PAP/EPA / ROBERT GHEMENT
3 W miejscu katastrofy pracuje prawie 400 ratowników. Przeszukują oni teren o powierzchni 34 kilometrów kwadratowych, na którym spadła większość fragmentów zestrzelonego samolotu. Ratownicy skarżą się, że kontrolowani przez Rosję separatyści utrudniają im prace.
PAP/EPA / ANASTASIA VLASOVA
4 W miejscu katastrofy pracuje prawie 400 ratowników. Przeszukują oni teren o powierzchni 34 kilometrów kwadratowych, na którym spadła większość fragmentów zestrzelonego samolotu. Ratownicy skarżą się, że kontrolowani przez Rosję separatyści utrudniają im prace.
PAP/EPA / ANASTASIA VLASOVA
5 W miejscu katastrofy pracuje prawie 400 ratowników. Przeszukują oni teren o powierzchni 34 kilometrów kwadratowych, na którym spadła większość fragmentów zestrzelonego samolotu. Ratownicy skarżą się, że kontrolowani przez Rosję separatyści utrudniają im prace.
PAP/EPA / ANASTASIA VLASOVA
6 W miejscu katastrofy pracuje prawie 400 ratowników. Przeszukują oni teren o powierzchni 34 kilometrów kwadratowych, na którym spadła większość fragmentów zestrzelonego samolotu. Ratownicy skarżą się, że kontrolowani przez Rosję separatyści utrudniają im prace.
PAP/EPA / ROBERT GHEMENT
7 W miejscu katastrofy pracuje prawie 400 ratowników. Przeszukują oni teren o powierzchni 34 kilometrów kwadratowych, na którym spadła większość fragmentów zestrzelonego samolotu. Ratownicy skarżą się, że kontrolowani przez Rosję separatyści utrudniają im prace.
PAP/EPA / ROBERT GHEMENT
8 W miejscu katastrofy pracuje prawie 400 ratowników. Przeszukują oni teren o powierzchni 34 kilometrów kwadratowych, na którym spadła większość fragmentów zestrzelonego samolotu. Ratownicy skarżą się, że kontrolowani przez Rosję separatyści utrudniają im prace.
PAP/EPA / ROBERT GHEMENT
9 W miejscu katastrofy pracuje prawie 400 ratowników. Przeszukują oni teren o powierzchni 34 kilometrów kwadratowych, na którym spadła większość fragmentów zestrzelonego samolotu. Ratownicy skarżą się, że kontrolowani przez Rosję separatyści utrudniają im prace.
PAP/EPA / ROBERT GHEMENT
10 W miejscu katastrofy pracuje prawie 400 ratowników. Przeszukują oni teren o powierzchni 34 kilometrów kwadratowych, na którym spadła większość fragmentów zestrzelonego samolotu. Ratownicy skarżą się, że kontrolowani przez Rosję separatyści utrudniają im prace.
PAP/EPA / ROBERT GHEMENT
11 W miejscu katastrofy pracuje prawie 400 ratowników. Przeszukują oni teren o powierzchni 34 kilometrów kwadratowych, na którym spadła większość fragmentów zestrzelonego samolotu. Ratownicy skarżą się, że kontrolowani przez Rosję separatyści utrudniają im prace.
PAP/EPA / ROBERT GHEMENT
12 W miejscu katastrofy pracuje prawie 400 ratowników. Przeszukują oni teren o powierzchni 34 kilometrów kwadratowych, na którym spadła większość fragmentów zestrzelonego samolotu. Ratownicy skarżą się, że kontrolowani przez Rosję separatyści utrudniają im prace.
PAP/EPA / ROBERT GHEMENT
13 W miejscu katastrofy pracuje prawie 400 ratowników. Przeszukują oni teren o powierzchni 34 kilometrów kwadratowych, na którym spadła większość fragmentów zestrzelonego samolotu. Ratownicy skarżą się, że kontrolowani przez Rosję separatyści utrudniają im prace.
PAP/EPA / ROBERT GHEMENT