Przyszły prezydent Ukrainy? Kim jest "były oligarcha" Petro Poroszenko?
W
sondażach bezapelacyjnie nokautuje księżniczkę
Pomarańczowej Rewolucji. Petro Poroszenko, bo o nim mowa, ma za sobą spektakularny konflikt z Julią Tymoszenko, wspieranie euromajdanu w Kijowie, a w kieszeni miliony z produkcji czekolady. Kim jest człowiek, który może zostać nowym prezydentem Ukrainy?
Petro Poroszenko i Witalij Kliczko na Majdanie w Kijowie
Poroszenko nie odpuszcza jednak także mediów. Należy do niego Kanał 5, który miał w ostatnich miesiącach stałą transmisję z Majdanu, a także tygodnik "Korrespondent" i powiązany z nim serwis internetowy oraz serwis Bigmir.net.
panowie w londynie a ak hołota jako robota idiota ak to bandyci a tusk zrobił z nich boga tera tera jest wojna kto handluje czeko czekami ten zyje kaszanka rabanka miedy dzumą a cholerą
Komentarz do fotki;"Ja wam dam tak popalic,ze bedziecie z tesknota mowic o poprzednich latach". (Dodam ze nie koniecznie dobrze wspominac Janukowicza ale zarobki i stope zyciowa!)
Zamienil stryjek siekierke na kijek... Biedni Ukraincy nie maja z czego wybierac.
Ten pan juz sie dawno bawil w polityke, przy Timoszenko i przy Janukowiczu. I nie wiele z tego wyszlo. Ale stac go na to aby byc premierem. Mam nadzieje, ze USA bedzie z tego zadowolone, bo Ukraincy napewno na tym nie wiele zyskaja.
Poroszenko pochodzi z Odessy, mieszkańcy tego miasta i chyba nie tylko tego nie chcą nawet słyszeć o tym żeby Poroszenko został prezydentem. Najważniejszy powód - finansowanie Majdanu i układy z banderowcami.
Na Ukrainie balagan...
jak za czasow Ukrainy z okresu Polski przedrozbiorowej.
Polska byla ostoja spokoju i dobrobytu dopuki nie "zjednoczyla sie" z ziemiami Rusinow.
Po tym zjedoczeniu w krotkim czasie Rzeczpospolita przeistoczyla sie w kraine chaosu. Dawniej oligarchia magnacka na Rusi (super bogata szlachta) posiadala wielkie majatki ziemskie i wlasne prywatne armie dla ochrony przed sasiadami.
Dzis oligarchia ukrainska, to postkomunistyczni... ktorzy w kosmicznym tepie dorobili sie wielkich fortun.
Z jednej strony to dobrze, ze Ukraina ma swoi potezny wlasny kapital,
bo jest to jakas przyszlosc dla Ukrainy.
W Polsce zyje sie oczywiscie lepiej niz na wschodzie,
ale Polska jako narodowo-niepodlegly kraj juz nie istnieje.
W Polsce politycznie maszeruje sie pod dyktando Zachodu.
To tez nic zlego bo przeciez male kraje nie maja innej mozliwosci jak "byc w sojuszu" - jest przynajmniej spokoj i wzgledny dobrobyt.
Ukraina ?
Ciezko powiedziec co z tego wyjdzie...
* Krym =
jest rosyjski i to jest juz wiadome
- tylko dla zasady ktos czasami wspomni o Krymie ...bo tak wypada
* Ukraina poludniowo-wschodnia = ?
wielka niewiadoma.
Miejscowi Rosjanie za przykladem plynacym z Krymu
podjeli walke o przylaczenie do Rosji,
ale matjuszka Rosja "olala ich w polowie drogi".
Sytuacja odmienila sie po spaleniu zywcem 48 rosyjskich demonstrantow w Odessie
i wymordowaniu policjantow w Mariupolu, ktorzy chcieli przejsc na strone rosyjskich separatystow.
Na Ukrainie toczy sie walka pomiedzy oligarchicznymi ukladami
i ani EU, ani USA tak na prawde nie kontroluje sytuacji.
A Rosja ?
Rosja zadowolila sie przylaczeniem Krymu,
pozostawila na pastwe losu rosyjskich separatystow w Donbasie
i swoje mysli geopolityczne skierowala w kierunku Azji
Ten pan juz sie dawno bawil w polityke, przy Timoszenko i przy Janukowiczu. I nie wiele z tego wyszlo. Ale stac go na to aby byc premierem. Mam nadzieje, ze USA bedzie z tego zadowolone, bo Ukraincy napewno na tym nie wiele zyskaja.
jak za czasow Ukrainy z okresu Polski przedrozbiorowej.
Polska byla ostoja spokoju i dobrobytu dopuki nie "zjednoczyla sie" z ziemiami Rusinow.
Po tym zjedoczeniu w krotkim czasie Rzeczpospolita przeistoczyla sie w kraine chaosu. Dawniej oligarchia magnacka na Rusi (super bogata szlachta) posiadala wielkie majatki ziemskie i wlasne prywatne armie dla ochrony przed sasiadami.
Dzis oligarchia ukrainska, to postkomunistyczni... ktorzy w kosmicznym tepie dorobili sie wielkich fortun.
Z jednej strony to dobrze, ze Ukraina ma swoi potezny wlasny kapital,
bo jest to jakas przyszlosc dla Ukrainy.
W Polsce zyje sie oczywiscie lepiej niz na wschodzie,
ale Polska jako narodowo-niepodlegly kraj juz nie istnieje.
W Polsce politycznie maszeruje sie pod dyktando Zachodu.
To tez nic zlego bo przeciez male kraje nie maja innej mozliwosci jak "byc w sojuszu" - jest przynajmniej spokoj i wzgledny dobrobyt.
Ukraina ?
Ciezko powiedziec co z tego wyjdzie...
* Krym =
jest rosyjski i to jest juz wiadome
- tylko dla zasady ktos czasami wspomni o Krymie ...bo tak wypada
* Ukraina poludniowo-wschodnia = ?
wielka niewiadoma.
Miejscowi Rosjanie za przykladem plynacym z Krymu
podjeli walke o przylaczenie do Rosji,
ale matjuszka Rosja "olala ich w polowie drogi".
Sytuacja odmienila sie po spaleniu zywcem 48 rosyjskich demonstrantow w Odessie
i wymordowaniu policjantow w Mariupolu, ktorzy chcieli przejsc na strone rosyjskich separatystow.
Na Ukrainie toczy sie walka pomiedzy oligarchicznymi ukladami
i ani EU, ani USA tak na prawde nie kontroluje sytuacji.
A Rosja ?
Rosja zadowolila sie przylaczeniem Krymu,
pozostawila na pastwe losu rosyjskich separatystow w Donbasie
i swoje mysli geopolityczne skierowala w kierunku Azji