Nie takie próby już przeżyliśmy, ale dzisiaj to rzeczywiście to wielka trudna chwila dla nas wszystkich. Od nas zależy, czy tę porażkę przekujemy w zwycięstwo - stwierdził Bronisław Komorowski, który przemawiał jako pierwszy.

Reklama

Pragnę podziękować tym, którzy chcieli iść ze mną drogą zgody i bezpieczeństwa. Chcę najbardziej podziękować jednak obywatelom, którzy wzięli udział w wyborach. Szanuję wasz wybór - zwrócił się do wszystkich Polaków. - Dziękując tym, którzy chcieli na mnie głosować, dziękuję uczestnikom i organizatorom akcji wyborczej. Najbardziej jednak dziękuję pospolitemu ruszeniu na rzecz Polski. Te 47 proc. to demokratyczne pospolite ruszenie, w imię obrony naszej wolności, w imię powstrzymania fali nienawiści i agresji, którą przeżywaliśmy. Tę falę trzeba zatrzymać - podkreślił prezydent i przeszedł do dalszych podziękowań.

Pragnę podziękować uczestnikom tego pospolitego ruszenia - od konserwatystów po środowiska lewicowe. Dziękuję wszystkim, którzy uwierzyli, że polska droga przez wolność jest atrakcyjna i potrzebna. Najserdeczniej chcę podziękować osobom, które ze mną pracowały i podziękować mojej rodzinie. Dziękuję mojej żonie i moim dzieciom. Dziękuję za to, że nie tylko w pięknych i zwycięskich chwilach są ze mną, ale także w chwili próby - dodał.

Tak zdecydowali obywatele polski wolnej. Demokracja polega na tym, że werdykty wyborcze nie tylko się uznaje, ale i szanuje. Dlatego gratuluję mojemu kontrkandydatowi. Gratuluję wyniku i życzę mu udanej prezydentury. Życzę mu udanej prezydentury, bo dobrze życzę Polsce - zwrócił się do swojego kontrkandydata i wszystko wskazuje na to, że prezydenta-elekta. - Patrzę tutaj i widzę wiele osób, które walczyły o polską wolność i demokrację. To ważna dla nas próba, aby werdykty wyborcze uznawać i szanować, budując polską demokrację - zaznaczył Bronisław Komorowski.

Reklama