Wedle badania poparcie dla Platformy od końca lipca wzrosło o 1 punkt procentowy, a dla PiS nie zmieniło się. Podobnie jest z SLD, na które wciąż chce głosować 11 procent ankietowanych, oraz z PSL, które otrzymało poparcie pięciu procent pytanych. Co ciekawe, w badaniu GfK "Polonia" Ruch Palikota wyprzedza PJN. Na partię byłego polityka PO chce głosować co pięćdziesiąty pytany, podczas gdy na ugrupowanie Pawła Kowala - co setny.

Reklama

Politolodzy małe zmiany w wakacyjnych sondażach uzasadniają ograniczonym zainteresowaniem polityką wśród wyborców. "Ta stagnacja wynika z wakacyjnego braku zainteresowania polityką i znużenia samych polityków, u których nie widać woli walki o niezdecydowanych wyborców" - uważa Anna Materska-Sosnowska, politolog z UW. Zdaniem prof. Wawrzyńca Konarskiego, politologa z UJ, zmian w wynikach sondaży można się spodziewać dopiero we wrześniu.

19 proc. osób ankietowanych w sierpniu przez GfK Polonia wciąż nie wie, na kogo głosować - dodaje "Rzeczpospolita".

>>> Ta partia może rządzić po wyborach. Wcale nie PO ani PiS