Na początku przyszłego tygodnia PiS złoży protest wyborczy do Sądu Najwyższego. Mocnym dowodem, na to, że podczas głosowania dochodziło do nieprawidłowości ma być film, który pokazał ostatnio Antoni Macierewicz. Widać tam jak członkowie jednej z komisji, wbrew przepisom nie wywiesili na drzwiach protokołu z wynikami głosowania. Argumentów jest dużo więcej i informacje dotyczące pracy poszczególnych komisji są nadal zbierane - poinformował szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. Dodał, że wszystkie "wydarzenia", do których doszło podczas głosowania zostaną zebrane w specjalnym raporcie.

Reklama

Także wiceprezes PiS Beata Szydło oceniła, że wątpliwości co do przebiegu niedzielnego głosowania jest sporo. Jej zdaniem mają różną wagę i muszą być dokładnie sprawdzone. Beata Szydło podkreśliła, że nie twierdzi, że wybory zostały sfałszowane ale są podstawy do wskazania nieprawidłowości. "Wybory są zbyt poważnym aktem żeby zostawić to bez wyjaśnienia i po to są organy państwa żeby to sprawdziły" - powiedziała posłanka.

SLD nie ma sygnałów o próbach fałszerstw wyborczych ale niepokój Leszka Millera budzi duża liczba głosów nieważnych przy tak prostej procedurze głosowania. Jego zdaniem trzeba jak najszybciej wprowadzić głosowanie elektroniczne. Lider Sojuszu ze zrozumieniem przyjmuje to, że PiS znowu nie może pogodzić się z przegraną. Jak się przegrywa o włos bardzo trudno się z tym pogodzić, jak się przegrywa dużą różnicą, dużo łatwiej- uważa były premier.

Poseł Platformy Obywatelskiej Andrzej Halicki czeka tymczasem na kolejne powyborcze rewelacje Antoniego Macierewicza. Jego zdaniem niebawem specjalna grupa przedstawi badania profesorów, którzy na podstawie satelitarnych obserwacji dowiodą, że do urn poszło o dwa miliony wyborców PiS więcej niż wyszło z lokali wyborczych.

Reklama

ZOBACZ TAKŻE: Wyniki, opinie, ciekawostki - wyborczy serwis dziennik.pl>>>