PiS zarzuciło w ubiegły wtorek PO, że w swojej broszurze "Polska w budowie" chwali się cudzymi osiągnięciami. Zdaniem PiS część wymienionych w niej inwestycji zaplanowano lub zrealizowano za poprzednich rządów bądź przez samorządy. PO uznaje zarzuty za bezpodstawne. We wtorek złożyła pozew do sądu w tej sprawie. W środę pozwem zajmuje się sąd.

Reklama

Rzecznik PiS Adam Hofman podkreślał na środowej konferencji prasowej w Sejmie, że miejsce na debatę dotyczącą czterech lat rządów jest w Sejmie, a nie sądzie.

"My nie chcemy, żeby kampania toczyła się na sali sądowej. Chcemy, żeby PO rozliczyła się z obietnic nie przed sędzią, nie przed adwokatem, to nie jest miejsce do prowadzenia kampanii" - ocenił Hofmann.

Poinformował, że ani on, ani szef sztabu wyborczego PiS, ani pełnomocnicy ugrupowania nie stawią się w środę w sądzie, gdzie od godz. 9.30 trwa rozprawa.

Reklama

"Nie podejmiemy kampanii na sali sądowej. Czy to cokolwiek zmienia? Nie. 95 inwestycji nadal zostaje zakwestionowanych" - oświadczył rzecznik PiS.