"Byłem zaskoczony, że premier wstał o 8 rano...Tak, jest w Warszawie, nie w Gdańsku. Przyjechał do Warszawy, wstał, poświęcił poranek. To jest na pewno wydarzenie" - kpi w RMF FM szef sztabu PiS, Tomasz Poręba. Polityk twierdzi jednak, że nie jest zaskoczony tym, co robi PO. Jak mówi w "kontrwywiadzie", "traktuję to raczej jako odpowiedź Donalda Tuska i Platformy Obywatelskiej na tę naszą kampanię bezpośrednich kontaktów z ludźmi, z wyborcami".

Reklama

Szef sztabu zapewnia też, że partia wciąż liczy na zwycięstwo w wyborach. Mimo, że sondaże są niekorzystne, to do głosowania zostało jeszcze trzy tygodnie, więc jest jeszcze czas na dogonienie konkurencji.

Poręba twierdzi, że kampania PiS jest spokojna, merytoryczna i wyważona. Dlatego odrzuca wszelkie porównania z kampanią prezydencką i tym, co stało się ze sztabem PiS po przegranych wyborach. Wyklucza kategorycznie, że po głosowaniu, Jarosław Kaczyński znów ostro rozliczy swych sztabowców.