Ekshumacja w Płocku zakończyła się po czterech godzinach. Wydobyta z grobu trumna została przeniesiona do samochodu, który w eskorcie policyjnych wozów odjechał spod cmentarza.

Reklama

Ekshumacja uprowadzonego w 2001 r. i zamordowanego dwa lata później Krzysztofa Olewnika ma posłużyć do ponownych badań genetycznych oraz ostatecznego ustalenia tożsamości szczątków znalezionych po pięciu latach od porwania. (

Ekshumacja ma dać odpowiedź na pytanie kiedy naprawdę zginął Krzysztof Olewnik i czy to rzeczywiście jego ciało spoczywa w płockim grobie. Wątpliwości pojawiły się, gdy na jaw wyszło, że jedna z próek DNA nie pasuje do Krzysztofa Olewnika.

Jak ustalił Maciej Duda z "Dziennika Gazety Prawnej":

- opinia z 2006 roku, potwierdzająca odnalezienie ciała Krzysztofa Olewnika została sfałszowana

Reklama

- z akt sprawy i z magazynów zniknęły trzy kości ze zwłok. To z tych kości pobrano próbki DNA. Teraz ich nie ma.

- jeden z porywaczy Sławomir Kościuk zeznał, że ciało Krzysztofa owinięto w plastikową siatkę. Ciało, które uznano za jego zwłoki było owinięte w metalową siatkę

- po ekshumacji gdańscy prokuratorzy planują przedstawienie zarzutów biegłym, którzy w 2006 roku sporządzili opinię. Nie wykluczone, że do odpowiedzialności zostaną pociągnięci oskarżyciele z Prokuratury Okręgowej w Olsztynie

Reklama

czytaj dalej...



Do porwania Krzysztofa Olewnika doszło w październiku 2001 r. W lipcu 2003 r. okup w wysokości 300 tys. euro przekazano porywaczom, którzy jednak nie uwolnili uprowadzonego. Miesiąc po odebraniu okupu przez porywaczy Krzysztof Olewnik został zamordowany. Ciało ofiary znaleziono w październiku 2006 r., zakopane przez sprawców zabójstwa w lesie w miejscowości Różan (Mazowieckie).

W sprawie porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika płocki Sąd Okręgowy 31 marca 2008 r. skazał 10 oskarżonych. Kary dożywocia wymierzył Sławomirowi Kościukowi i Robertowi Pazikowi, odpowiadającym bezpośrednio za zabójstwo. Obaj już nie żyją - zostali znalezieni powieszeni w celi płockiego Zakładu Karnego. Dwa odrębne śledztwa w sprawie ich śmierci prowadzi Prokuratura Okręgowa w Ostrołęce.

Pozostałych ośmioro oskarżonych o udział w porwaniu bądź pomoc w przetrzymywaniu uprowadzonego sąd skazał na kary od roku w zawieszeniu na trzy lata do 15 lat pozbawienia wolności. Szef grupy porywaczy - Wojciech Franiewski - w czerwcu 2007 r. popełnił samobójstwo w areszcie śledczym w Olsztynie. Prokuratura zamierzała przypisać mu tzw. sprawstwo kierownicze.

W 2007 roku olsztyńska Prokuratura Okręgowa wszczęła śledztwo, w którym ustalane są nieznane okoliczności porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika oraz badane nieprawidłowości przy dotychczasowych postępowaniach w tej sprawie. W maju 2008 r. sprawa została przeniesiona do Gdańska.