Śledztwo w sprawie zagadkowej śmierci gangstera "Iwana" prowadzą oskarżyciele z gdańskiej prokuratury okręgowej. W środę spotkali się z wiceministrem sprawiedliwości Stanisławem Chmielewskim. Jest on szefem nadzwyczajnego zespołu, który bada okoliczności nagłej śmierci najważniejszego świadka w sprawie zabójstwa generała Marka Papały.

Reklama

Chmielewski z prokuratorami obradowali nad raportem końcowym o przyczynach śmierci Zirajewskiego. DGP dotarł do jego najważniejszych ustaleń. Winnym śmierci "Iwana" jest on sam. Przez długi czas gromadził przeróżne leki - od nasennych po silne leki psychotropowe. Aż w końcu wziął ich piorunującą mieszankę.

Pod koniec grudnia 2009 r. Zirajewski zatruł się lekami w gdańskim więzieniu. Trafił do szpitala. Po 3 dniach do drugiego, tym razem w areszcie. Zmarł 3 stycznia. Biegli stwierdzili, że przyczyną jego śmierci był zator obu tętnic płucnych. W naczyniach zebrały się skrzepy krwi. Eksperci orzekli, że to efekt zażycia mieszanki leków.

Po co Zirajewski zbierał leki? By uciec z więzienia. Planował przedawkowanie leków nasennych i uspokajających. Chciał trafić do szpitala. A stamtąd miał już opracowany plan ucieczki. Zirajewski miał już po prostu dość odsiadki. Uważał, że za wystawienie policji i prokuraturze Edwarda Mazura należy mu się wcześniejsze zwolnienie. Postanowił, że jeżeli nie zostanie zwolniony przez sąd penitencjarny do końca 2009 r., to zorganizuje sobie ucieczkę - opowiada DGP jedna z osób z ministerialnego zespołu.

Reklama

Zgodnie z wyrokiem sądu "Iwan" wyszedłby na wolność w 2013 r. Czuł się jednak oszukany. Śledczy, którzy prowadzili sprawę zabójstwa generała, zapewniali go, że uda mu się w sądzie uzyskać warunkowe zwolnienie. Jednak w 2009 r. sąd dwukrotnie mu odmówił. Zirajewski późną jesienią złożył trzeci wniosek i zaczął przygotowywać ucieczkę. Nie potwierdziły się hipotezy, że grożono byłej żonie gangstera lub ich dzieciom.

Czytaj dalej >>>



Reklama

Prokuraturze nie udało się jednak ustalić, jaka była treść grypsu, który Zirajewski dostał 23 grudnia 2009 r. Dokąd miał uciec "Iwan"? Pod koniec lutego Rzeczpospolita podała, że do Australii, gdzie mieszka jego matka. Jednak prokuratura nie potwierdza tej wersji. Śledczy wciąż badają, w jaki sposób Zirajewski dostawał leki i dlaczego nie przechwycono grypsów. Ostateczny raport, który odpowie na te pytania, będzie gotowy 10 marca.

Inne śledztwa

Śmierć "Iwana" to jedna z wielu zagadkowych śmierci w polskich więzieniach i aresztach.

Siedem lat temu samobójstwo popełnił słynny gangster Jeremiasz Barański "Baranina". Powiesił się w celi austriackiego aresztu. Był jedną z osób zamieszanych w mord na generale Papale.

Wciąż trwa śledztwo w sprawie samobójstwa Sławomira Kościuka w celi płockiego aresztu w 2008 roku. To jeden z zabójców i porywaczy Krzysztofa Olewnika. Przed nim w areszcie powiesił się Wojciech Franiewski, herszt bandy, która porwała Krzysztofa.

Samobójstwo popełnił też trzeci ze złapanych zabójców - Robert Pazik. Mimo że był pilnie strzeżony, to zabił się w płockim areszcie w styczniu 2009 roku.