Wszystko z powodu ran wywołanych cukrzycą. To dlatego ksiądz Jankowski trafił do szpitala. A rany stopy wyglądały bardzo groźnie.

"Prałat uniknął operacji dzięki pielęgniarce" - powiedział Mariusz Olchowik, prezes instytutu księdza Jankowskiego. Bo pielęgniarka doskonale opiekowała się swoim pacjentem.

Reklama

"Ta pani jest specjalistyczną pielęgniarką. Co drugi lub trzeci dzień zmienia opatrunki ks. Jankowskiemu i między innymi dzięki jej interwencji wstrzymano amputację" - powiedział "Polsce Dziennikowi Bałtyckiemu" Olchowik. Ksiądz Henryk Jankowski ma spędzić w szpitalu jeszcze kilka najbliższych dni.

W ubiegłym roku lekarze z Akademii Medycznej w Gdańsku musieli amputować prałatowi dwa palce lewej stopy.