Sprawa psychologa trafiła do ponownego rozpatrzenia w grudniu 2007 roku. Choć uzasadnienie było tajne, pełnomocnicy pokrzywdzonych mówili, że sąd uchylił wyrok z przyczyn formalnych. A te mają związek z nowymi zarzutami stawianymi Samsonowi.

Już po rozpoczęciu pierwszego procesu odnalazła się matka, która rozpoznała na zdjęciach zrobionych przez psychologa swoją autystyczną córkę. Przygotowano więc drugi akt oskarżenia. Prawdopodobnie Sąd Okręgowy w Warszawie, nakazując powtórne osądzenie psychologa, wziął ten fakt pod uwagę.

Reklama

Pierwszy proces terapeuty ruszył latem 2005 roku - rok po tym, jak na śmietniku niedaleko mieszkania psychologa znaleziono kilkaset zdjęć, na których były m.in. dzieci poprzebierane za osoby innej płci oraz trzymające wibratory.

Sam oskarżony w śledztwie i przed sądem twierdził, że była to "forma terapii dzieci autystycznych", a elementy seksualne miały je "otworzyć".

Dzisiejsza rozprawa została odroczona do 17 marca ze względu na kłopot z doręczeniem obrońcy oskarżonego zawiadomienia o terminie rozprawy.

Reklama