Policjanci pojechali na rutynową interwencję - awanturę domową. Kiedy już dotarli, zobaczyli lekarzy udzielających pomocy młodej kobiecie. Okazało się, że... oskalpowała ją koleżanka.

Kobieta piła alkohol razem ze znajomą, 35-letnią Kariną K. W pewnym momencie obie pokłóciły się i zaczęły szarpać. Karina K. chwyciła kuchenny nóż i złapała koleżankę za włosy. Jedno cięcie i w jej ręku znalazł się zakrwawiony skalp. Przerażona Karina K. uciekła z mieszkania.

Reklama

Prokurator zastosował wobec Kariny K. dozór policyjny oraz zakaz opuszczania kraju. Za oskalpowanie koleżanki grozi jej pięć lat za kratami.