Matka z dwiema córkami, 11- i 21-letnią, szła wczoraj wieczorem jedną z ulic Jędrzejowa (woj. świętokrzyskie). Nagle z jednej z posesji wyskoczył pies. Mieszaniec pittbula z mastifem, a więc dwóch groźnych ras, od razu rzucił się ku najsłabszej ofierze - 11-letniej dziewczynce.

Reklama

Ale na drodze zwierzęciu stanęła jej matka. Kobieta ściągnęła na siebie atak. 39-latce udało się obronić córkę przed psem, ale wtedy ten rzucił się na nią. Pomogła dopiero starsza kobieta, z której posesji wybiegł pies. Po kilku ciosach metalową rurką bestia zostawiła ranną kobietę.

Lekarze opatrzyli 11-latkę i zwolnili do domu. Jej mama, niestety, ma groźniejsze obrażenia. Pies pogryzł jej ręce i klatkę piersiową. Jeszcze przez jakiś czas będzie musiała zostać w szpitalu.

Właścicielką psa okazała się 28-letnia wnuczka starszej kobieta, która odgoniła zwierzę.