W Polsce właśnie zaczął się sezon na żmije. Gady korzystając z wysokiej temperatury i dużej wilgotności wychodzą z kryjówek. Wylegują się wśród kamieni, często chowają się w trawie. Z roku na rok jest ich w Polsce coraz więcej. Mimo że jadowite, znajdują się pod ochroną.

Reklama

Dużo żmij widać już w Beskidach. Goprowcy przestrzegają więc przed gadami. Ale przypominają, że żmija ukąsi tylko wtedy, kiedy poczuje się zagrożona. Lepiej się do nich nie zbliżać i unikać miejsc, gdzie się chowają. Goprowcy proszą więc, żeby pozostać na szlaku. Dla własnego bezpieczeństwa warto też założyć solidne, wysokie buty.

A co robić, jeśli żmija nas ukąsi? Przede wszystkim nie należy wpadać w panikę. Jedyny żyjący w Polsce jadowity wąż - żmija zygzakowata, ma silny jad, ale działa on tylko w miejscu ukąszenia. Bliskie spotkanie z zębami żmii zakończy się najprawdopodobniej silnym bólem i sporą opuchlizną. Ale zdarzały się także tragiczne wypadki. Dlatego najlepiej od razu pójść do lekarza. Tam podana zostanie odtrutka.