Inne / Artur Chmielewski

Według sondażu aż 76 procent Polaków gotowych jest zmienić miejsce zamieszkania, gdyby tylko mogli uzyskać w zamian lepszą pracę. Zdecydowanie wyższy wskaźnik w Europie Zachodniej mają jedynie Irlandia (93 proc.) i Portugalia (92 proc.). Mobilność Polaków podobna jest do mobilności Finów czy Francuzów, o blisko 10 punktów większa niż to samo zjawisko u Niemców i o 20 punktów wyższa niż mobilność Belgów czy Holendrów. "Polacy stali się częścią globalnego rynku pracy" - komentują przedstawiciele Manpower Polska.

Reklama

Wśród krajów, które polscy pracownicy wskazują jako najatrakcyjniejsze, wygrywa Wielka Brytania, ale już drugie miejsce zajmuje... Polska, która wyprzedza m.in. Francję, Niemcy i Irlandię oraz całkowicie dystansuje znajdujące się dopiero na siódmej pozycji Stany Zjednoczone.

Zdaniem ekspertów to efekt wysokiego wzrostu gospodarczego w ostatnich miesiącach, silnej złotówki i rosnących pensji. Co ciekawe podobne wyniki stawiające własny kraj na pierwszym lub drugim miejscu jako atrakcyjne miejsce pracy mają jedynie wysoko rozwinięte gospodarki Zachodu. Porównywalni z Polakami Węgrzy plasują swoją ojczyznę dopiero na czwartym miejscu, zaś Grecy dopiero na siódmym. "To wyraźny sygnał dla rządzących. Polacy mówią im wprost: nie jesteśmy skłonni do emigrowania, jeżeli tylko w kraju otrzymamy dobre warunki" - mówi DZIENNIKOWI dyrektor generalny Manpower Polska Iwona Janas.

Reklama

Ekspertów od rynku pracy badania nieszczególnie dziwią. Witold Polkowski z Konfederacji Pracodawców Polskich twierdzi, że za ten fenomen odpowiedzialność ponoszą głównie dwa czynniki: silna złotówka i coraz lepsze warunki oferowane w kontraktach przez polskie firmy. "W skali ostatnich dwóch lat na niektórych stanowiskach płace wzrosły nawet o 30 proc." - mówi. Zwraca uwagę również na pojawienie się w Polsce mało znanych w innych krajach UE "umów lojalnościowych”. "Banki oferują na przykład swoim pracownikom korzystne warunki kredytowe dostosowane do ich zarobków" - mówi.

Nasi rozmówcy w większości podkreślają, że wysoka mobilność charakterystyczna jest przede wszystkim dla młodych pracowników. "Zauważam wzrost takiego zjawiska: młodzi uczestnicy rynku chętnie i szybko podejmują decyzję o zmianie miejsca zamieszkania" - mówi szef warszawskiej agencji pośrednictwa pracy Wakat Wojciech Kamiński.

Część fachowców do wyników badań przeprowadzonych przez Manpower podchodzi jednak wciąż ze sceptycyzmem. Polska mobilność jest ich zdaniem na razie głównie deklaratywna - Polacy owszem chcieliby uniknąć emigrowania, ale nie zawsze jest to opłacalne. "To jasne, że pracownik często woli szukać pracy w kraju, ale jednocześnie łatwo przelicza sobie, że w Polsce na mieszkanie wydaje większy procent swoich zarobków niż w Anglii" - mówi DZIENNIKOWI Janusz Czapiński, psycholog społeczny z SWPS i znany badacz najnowszej fali emigracji.

Reklama

Badanie pokazuje też zupełnie inną kwestię - udowadnia, że mimo fali powrotów z Wysp Brytyjskich i spadku funta wciąż silny jest w Polsce mit Wielkiej Brytanii jako lepszego świata. To British Dream - wytwór wielkiej emigracji 2004/2005 roku. Znamienne jest również, że wśród wszystkich ankietowanych na całym świecie wciąż za najatrakcyjniejsze pod względem warunków pracy uchodzą Stany Zjednoczone. W tym przypadku zdaniem ekspertów działa z kolei klasyczny - znany od dziesięcioleci - American Dream.

Sondaż przeprowadzono metodą on-line w dniach 14 - 30 kwietnia. Na całym świecie wzięło w nim udział blisko 30 tysięcy osób. W Polsce na pytania odpowiedziało 1164 respondentów.