Szansa na wygraną jest niestety minimalna. Wyobraźcie sobie ścieżkę o długości 14 kilometrów. Macie na niej zaznaczyć jeden milimetr i możecie to zrobić w dowolnym miejscu. A teraz wyobraźcie sobie, że po kilku godzinach po tej samej ścieżce idzie drugi człowiek, który ma takie samo zadanie. Jeśli zaznaczy ten sam milimetr, to znaczy, że wygraliście! Tak mówi statystyka.

Reklama

Marne szanse? A jednak są. Od 1996 roku ponad 570 osób stało się milionerami. Pierwsza wygrana powyżej miliarda starych złotych padła 23 listopada 1991 roku w Zabrzu i wyniosła dokładnie 1,5 miliarda złotych. Najwyższa w historii wygrana padła 2 czerwca 2004 roku w Warszawie i wynosiła 20 milionów 119 tysięcy złotych.

Co zrobić, żeby wygrać? Po pierwsze, trzeba zagrać. Dla komfortu psychicznego raczej nie warto wybierać bloku cyfr w stylu 1, 2, 3, 4, 5, 6. I grać na numery, które kiedyś wygrały. Jeszcze nigdy w historii lotto nie powtórzył się ten sam zestaw szczęśliwych cyfr. Choć pewnie matematycy chętnie wyjaśnią, że z punktu widzenia rachunku prawdopodobieństwa każda kombinacja liczb jest tak samo prawdopodobna.

Warto za to... zagrać z kimś na spółkę. Wygramy dwa razy mniej, ale zwiększymy nasze szanse na wygraną dwukrotnie.