"W kwietniu, w maju padały deklaracje, że stojący za zaniedbaniami zostaną osądzeni. Czekamy siedem lat, aż coś drgnie" - mówiła Olewnik.

>>>Policjanci bez kary za śmierć Olewnika

Reklama

Na oskarżenia Olewnik natychmiast odpowiadał prokurator krajowy Marek Staszak. "Śledztwo w sprawie Krzysztofa Olewnika jest prowadzone. Na dzień dzisiejszy jest 60 tomów akt, które są analizowane. Są wykorzystywane nie tylko sprawy operacyjne, dotyczące tego zabójstwa, ale również inne, gdzie przewijały się materiały, w których mogą znajdować się przydatne informacje" - powiedział Staszak.

Zwracając się do Danuty Olewnik, Staszak powiedział: "mogę rozumieć państwa emocje, ale proszę przyjąć do wiadomości jedna rzecz. Otóż sprawcy zabójstwa pani brata zostali skazani". "Dziesięć osób zostało skazanych, nieprawomocnie, ale zostali osądzeni" - mówił w TVN24 prokurator krajowy.

Reklama

"Sprawiedliwość to nie jest krwiożerczy smok. Żeby kogoś postawić przed sądem, trzeba mieć dowody" - stwierdził Staszak.

Pytany o to, czy zostali już przesłuchani politycy, którzy mogą mieć związek ze sprawą Olewnika , Staszak stwierdził, że "nie ma wiedzy, czy jakikolwiek polityk został przesłuchany, nie śledzę każdej czynności procesowej". "Jest cała lista polityków, którzy wg nas powinni być przesłuchani. Listę w prokuraturze złożył ojciec" - mówiła natomiast Danuta Olewnik.

Na ciekawy wątek zwrócił uwagę adwokat rodziny Olewników. Stwierdził bowiem, że w Kołobrzegu ojca Olewnika zszokował fakt, że "znalazł dowody na to, że Krzysztof mógł żyć". Jakie?Tego już nie powiedział.

W programie wyszło również na jaw, że w prokuraturze krajowej w Sopocie ojciec zamordowanego Krzysztofa Włodzimierz Olewnik "naruszył nietykalność osobistą tamtejszego prokuratora". Jednak prokurator krajowy powiedział, że w tej sprawie nie toczy się żadne postępowanie.