Telewizja publiczna transmitowała niedawno uroczystość przyznania tytułu "najpiękniejszej pary" Tomaszowi Raczkowi i Marcinowi Szczygielskiemu. Właśnie za to Prawo i Sprawiedliwość chce pozbawić Urbańskiego stanowiska. I może się to udać, bo PiS wciąż ma swoich ludzi w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji oraz Radzie Nadzorczej TVP.

Reklama

Miejsce Urbańskiego miałby zająć - także kontrowersyjny - zawieszony w obowiązkach prezes zarządu Polskiego Radia Krzysztof Czabański. Po oskarżeniach o sfałszowanie protokołu z posiedzenia Zarządu PR Czabańskim zajęła się prokuratura.

Informator Radia ZET twierdzi, że informacja ta jest pewna. Tymczasem Czabański zaprzecza, tłumacząc, że bez silnej władzy w ręku nic nie da się zmienić w telewizji publicznej. Jego zdaniem brakuje jej prezesom z Woronicza.